Kościół zawsze podchodził z ostrożnością, a nawet nieufnością, do prywatnych objawień i innych nadprzyrodzonych zjawisk, których doświadczali późniejsi święci.
„Grupy Modlitewne i Dom Ulgi w Cierpieniu: oto dwa znamienne dary, które pozostawił nam ojciec Pio. Zostały one założone, aby być w świecie jaśniejącymi pochodniami miłości” - mówił po beatyfikacji włoskiego stygmatyka Jan Paweł II.
Jego poprzednik Pius XII w czasie II wojny światowej zaapelował do katolików o modlitwę w intencji uratowania świata. „Zakasajmy rękawy. Jako pierwsi odpowiedzmy na apel Wikariusza Chrystusowego!” - powiedział ojciec Pio. Tak zrodziły się Grupy Modlitwy. Ich założyciel nakreślił następujący program duchowy: „Jeśli jesteście moimi dziećmi, módlcie się co wieczór w gronie rodzinnym. Odmawiajcie święty różaniec ku czci Madonny.
Raz na tydzień, a przynajmniej raz w miesiącu, gromadźcie się w kościele, odmawiajcie Różaniec, uczestniczcie pobożnie we Mszy św., słuchajcie i rozważajcie Słowo Boże i żyjcie Nim; wspólnie przystępujcie do Komunii św., adorujcie, jeśli to możliwe, choć przez godzinę Jezusa w Najświętszym Sakramencie”.
Grupy Modlitwy działają obecnie w 34 krajach świata, ogółem skupiają ok. pół miliona osób. Do największych z działających w Polsce należy grupa w Nowym Sączu, licząca prawie 3 tys. członków. Fenomenem jest również Internetowa Grupa Modlitwy (informację można znaleźć na stronach: www.kapucyni.ofm.pl), założona w 2000 r.
Grupy nie wymagają zapisywania się, nie mają specjalnych programów pracy, jedynie metodę przystosowaną do duchowej specyfiki danego kraju. Ich celem jest opasanie całego świata łańcuchem modlitwy oraz odnowienie życia chrześcijańskiego. Jedynym zobowiązaniem członków jest gromadzenie się, przynajmniej raz w miesiącu, na wspólnej modlitwie pod kierownictwem kapłana oraz zapraszanie do udziału w modlitwie przyjaciół i znajomych.
Archiwum GN o. Krzysztof Lewandowski, OFM Cap
Rozmowa z o. KRZYSZTOFEM LEWANDOWSKIM OFM Cap, dyrektorem duchowym Grupy Modlitwy o. Pio przy parafii Niepokalanego Serca NMP i św. Franciszka w Lublinie.
- W Polsce i na świecie rośnie zainteresowanie bł. ojcem Pio. W czym tkwi tajemnica popularności włoskiego kapucyna?
- Fenomen popularności o. Pio streszcza się w jego kapłańskiej posłudze, codziennie sprawowanej Eucharystii, służbie w konfesjonale i kierownictwie duchowym. Jeden z moich profesorów seminaryjnych powtarzał, iż kapłanowi do uświęcenia siebie i innych wystarczy godne sprawowanie sakramentów świętych. Rozumiem lepiej te słowa wykładowcy, kiedy patrzę na kapłaństwo o. Pio. Każdego dnia był on z ludźmi - nawet wówczas, kiedy nie mógł z wiernymi sprawować Eucharystii i spowiadać penitentów. Kochał ludzi, czego świadectwem są jego słowa: „Jestem całkowicie oddany każdemu człowiekowi. Każdy może powiedzieć: »Ojciec Pio jest mój«. Kocham moich synów duchowych na równi z moją duszą, a nawet jeszcze bardziej. Ponownie ich zrodziłem dla Pana Jezusa w bólu i miłości. Mogę zapomnieć o sobie samym, ale nie mogę zapomnieć o moich dzieciach”. Jeśli ktoś tak kocha, czy może być niepopularny?
- Istnieje wiele przekazów na temat osobowości o. Pio. Często fakty mieszają się z legendą czy pobożną interpretacją. Jak dotrzeć do „prawdziwego” o. Pio - jakie jest znaczenie jego listów do duchowych dzieci?
- Pytanie zawiera już poniekąd odpowiedź, gdzie szukać szczególnych znamion osobowości o. Pio. Ukazał się czterotomowy zbiór listów: „Korespondencja z kierownikami duchowymi”, przetłumaczony i opracowany przez o. Salezego Kafela i Bożenę Wińczyk-Sowę. Listy te stanowią źródło, od którego należałoby rozpocząć znajomość z o. Pio. Należy też wymienić publikację „Mistrz sumień. Wybór niepublikowanych listów zawierających porady duchowe”, której adresatką jest Józefina Morgera - jedna z pierwszych córek duchowych ojca Pio. Lektura listów wskazuje na głębię duchowego doświadczenia o. Pio, jego cierpień moralnych i fizycznych, pokus, niejasności, wątpliwości, gorące pragnienie poświęcenia się za grzeszników z miłości do Boga oraz bogactwo człowieczeństwa kapłana z San Giovanni Rotondo.
- Często ludzie doświadczają obecności świętego przez wyczuwanie specyficznego zapachu, który towarzyszył jego stygmatom. Czy Ojciec zna takie przypadki?
- Faktem jest, iż o. Pio emanował bardzo miłym zapachem róż lub fiołków, wydobywającym się z ran stygmatów, który przypominał ludziom oczekującym pomocy o obecności i duchowym wsparciu o. Pio. Na podstawie świadectw osób należących do naszej Grupy Modlitwy mogę potwierdzić, iż tego rodzaju zjawiska miały miejsce w doświadczeniu niektórych ludzi, którzy prosili o pomoc i wstawiennictwo o. Pio. Ważniejsze jednak od tego zjawiska są duchowe owoce i nadprzyrodzona opieka, których przykłady można by mnożyć.
- Jaka jest rola kapłana w Grupach Modlitwy? Czy Ojciec prowadzi kierownictwo duchowe członków grupy - na wzór ojca Pio?
- Statut Grup Modlitwy o. Pio nazywa kapłana asystującego grupie dyrektorem duchowym, którego mianuje biskup ordynariusz. Grupa Modlitwy wybiera spośród siebie kierownika - osobę świecką, dlatego rola kapłana polega przede wszystkim na trosce o formację duchową przez sprawowanie Eucharystii, prowadzenie adoracji, nabożeństw Słowa Bożego, dni skupienia, konferencji, pielgrzymek itp. Posługa moja obejmuje też konfesjonał, otwarty dla członków grupy. Czy jest to kierownictwo duchowe na wzór o. Pio? Daj Boże!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).