Nasza druga Matka

Maryjne obrazy - namalowane ręką ludzką, a jednak jakby nie z tego świata. Gdyby nie wiara, nigdy by nie powstały i nie przetrwały.

Reklama

Z Klewania do Skwierzyny
Szczególną historię ma obraz Matki Bożej Wspomożenia Wiernych z głównego ołtarza parafialnego kościoła w Skwierzynie. Maryję wierni nazywają tu także Matką Bożą Klewańską, a to dlatego, że od XVII wieku wizerunek był czczony w Klewaniu na Wołyniu. Został przywieziony z Rzymu przez książąt Czartoryskich. Słynący z cudów obraz najpierw umieszczono w zamkowej kaplicy, a potem w kościele ich fundacji. Czasy klewańskie pamięta Wanda Imielita. Urodziła się w pobliskim Hołyszowie, ale to właśnie w Klewaniu otrzymała chrzest i Pierwszą Komunię św. Podczas wojny to właśnie w tym kościele chronili się przed wywózkami i prześladowaniami. – W 1943 roku oddziały ukraińskie UPA napadły na Klewań i otoczyły kościół. Razem z mieszkańcami był ówczesny proboszcz ks. Piotr Sąsiadek. Ludzie modlili się przed obrazem Matki Bożej Wspomożenia Wiernych o cud – opowiada pani Wanda. I cud się zdarzył. Oprawcy odeszli, nie robiąc nikomu krzywdy.

Tam na Wołyniu zginęła część rodziny pani Wandy. W tym brzemienna siostra. Dwa lata temu pani Wanda odwiedziła rodzinne strony. – W Hołyszowie najpierw poszłam do studni, z której moi rodzice i dziadowie czerpali wodę. Ten moment zapamiętam do końca życia. Przyszedł barczysty mężczyzna. Odwinął z papieru kromkę chleba. Przełamał jak opłatek i dał mi połowę. Powiedział do mnie: „Przebaczcie nam”. Nie mogłam wydobyć słowa z gardła. Po chwili powiedziałam: „Niech Bóg Wam przebaczy, jak i ja przebaczam”. Zaraz potem poszedł – opowiada.

Opuszczając swoje domy w 1945 roku, mieszkańcy Klewania przywieźli ze sobą potajemnie wizerunek Madonny do Skwierzyny. Tego niełatwego zdania podjęła się Stanisława Basaj. – Obraz zapakowała w skrzynię. Wrzuciła ubrania i posadziła na nią dziecko. I tak jechała z nami Matka Najświętsza. Nie wiem, co by było, jakby sowieci to znaleźli – mówi pani Wanda. – Początkowo mieliśmy wysiąść w Mikulczycach, ale jakoś nam się nie spodobało. Podobnie w Międzyrzeczu, aż w końcu dotarliśmy do Skwierzyny. Maryja nas tu prowadziła – dodaje. Obraz przekazano na plebanię i pięć lat później maryjny wizerunek zawisł w bocznym ołtarzu. – Później przyszedł proboszcz ks. Edmund Łowiński i zobaczył, że ludzie często modlą się przed wizerunkiem Matki Bożej. W 1968 roku postanowił więc przenieść go do głównego ołtarza na miejsce obrazu patrona parafii. Mówił wtedy: „Św. Mikołaj nie pogniewa się, że Matka Boża zajęła jego miejsce” – opowiada parafianka. Do dziś w każdą środę odbywa się tu nowenna do Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. – „Patronko skwierzyńskiej parafii, co miejsce sama obrałaś, błogosław rodzinom, wspieraj utrudzonych i utwierdzaj w nas żywą wiarę” – nuci jedną z pieśni pani Wanda. – To druga moja Matka – dodaje rozpromieniona.
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama