W Matce Kościoła można dostrzec kobiecy rys miłości samego Boga.
Tak więc zdaniem tegoż papieża: „Poświęcenie się Matce Bożej jest całkowitym darem z siebie na całe życie i wieczność, wszakże nie darem czczej formy uczucia, ale darem skutecznym i urzeczywistnionym przez intensywne życie chrześcijańskie”. Dziełko św. Ludwika Grignion de Montforta również w Polsce ukazało się w kilku wydaniach. Papież Leon XIII przy śmierci wyznał, że znalazł wielką pociechę w całkowitym oddaniu się Matce Bożej. Z tego wynikałoby, że nie tylko tę formę nabożeństwa aprobował, ale sam ją także praktykował. Papież św. Pius X w święto Niepokalanego Poczęcia, dnia 8 grudnia 1904 roku wpisał się do bractwa Maryi Królowej Serc, a w roku 1908 z okazji swojego złotego jubileuszu kapłaństwa stał się członkiem bractwa Kapłanów Maryi Królowej Serc, które to bractwo zaleca poświęcenie się Maryi na zupełną własność według nauki św. Ludwika Grignion de Montfort. Kiedy kardynał Mercier zapytał w 1925 r. papieża Piusa XI, czy zna to nabożeństwo, zawołał: „Czy ja je znam? Ono było moim nabożeństwem od dzieciństwa”. Papież Pius XII w homilii, wygłoszonej z okazji kanonizacji św. Ludwika, określił propagowane przez niego nabożeństwo maryjne, jako „płomienne, solidne i słuszne”. Z tej także okazji polecił tegoż Świętego zebranym w Bazylice św. Piotra jako najpewniejszego przewodnika prowadzącego do Maryi a od Maryi do Jezusa. Wspomniany kardynał Dezyderiusz Mercier należał również do najżarliwszych apostołów i propagatorów świętego niewolnictwa. W głośnym liście z dnia l listopada 1924 roku pisał: „Czy też świeccy, czy duchowni bądźcie apostołami Maryi. Bądźcie Jej dziećmi. Oddajmy się Jej tym pełnym oddaniem - i to w najwyższym stopniu, jaki możliwy do osiągnięcia - wszystkiego, co mamy i czym jesteśmy, abyśmy całkowicie należeli do Niej”.
c) Jeśli św. Ludwika Grignion de Montfort nazywamy apostołem i teologiem „świętego niewolnictwa w służbie Maryi”, to nie znaczy, aby on był inicjatorem tej formy oddania się Najświętszej Maryi. Była ona znana co najmniej sto lat przed nim tak dalece, że również w Polsce miała swoich wielu zwolenników. Najdawniejszy ślad wspomnianej formy czci Bożej Matki - to znaleziony w grobowcu wielkiego hetmana koronnego, Stanisława Żółkiewskiego (+ 1620), poległego pod Cecorą, pierścień-sygnet na ręku z wyrytym napisem: Mancipium Mariae (własność Maryi). W Topczewie, w parafii należącej do diecezji drohiczyńskiej - a więc prawie na kresach Polski - znaleziono księgę bractwa Niepokalanego Poczęcia, w której są wypisane imiona tych, którzy oddali się Maryi w świętą niewolę. Od roku 1673 - do roku 1781 zostało w niej zapisanych 827 osób. A właśnie w roku 1673 urodził się św. Ludwik Grignion de Montfort. W księdze wspomnianej jest nawet umieszczony tekst aktu poświęcenia się Maryi w Jej wieczną służbę.
W Polsce żarliwym apostołem tej formy nabożeństwa do Matki Bożej był dominikanin, jeden z największych teologów o. Justyn Zapartowicz z Miechowa (l 590-1680). W czołowym swoim dziele „O Litaniach Loretańskich” propaguje tę formę nabożeństwa. Sam też nosił okowy na rękach jako symbol tegoż świętego niewolnictwa, których kłódkę posłał do kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej przed cudowny obraz jako wotum. W ostatnich czasach apostołami niemniej żarliwymi świętego niewolnictwa byli: błogosławiony o. Honorat Koźmiński (| 1916) i św. Maksymilian Kolbe. Następnie upowszechnił je w naszej Ojczyźnie Prymas Polski, kardynał Stefan Wyszyński.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).