O chrześcijanach w Egipcie, świętowaniu niedzieli i trudnościach wynikających z życia w państwie muzułmańskim, z ks. Khaledem Bishayem, należącym do Katolickiego Kościoła koptyjskiego, rozmawia ks. Michał Szawan.
Ks. Michał Szawan: Kościół koptyjski to jeden z najstarszych Kościołów chrześcijaństwa…
Ks. Khaled Bishay: – To prawda. W Egipcie chrześcijaństwo istnieje od I wieku, gdyż według tradycji fundatorem Kościoła w naszym kraju był św. Marek Ewangelista. Stąd największe święto u nas, obok oczywiście świąt Pańskich, to 25 kwietnia, kiedy obchodzimy uroczystość św. Marka Ewangelisty.
Chrześcijanie w Egipcie stanowią 11 proc. ludności. Większość z nich należy do Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego, który w wyniku sporu o naturę Jezusa odłączył się od Kościoła rzymskiego. Ksiądz należy do Katolickiego Kościoła koptyjskiego, który pozostał wierny papieżowi i nauce Kościoła rzymskiego…
– Jesteśmy wierni papieżowi, gdyż jako katolicki Kościół koptyjski należymy do Kościoła rzymskiego. Jedyna różnica pomiędzy nami, a kościołem łacińskim wynika z faktu, że w liturgii mamy swój ryt koptyjski. Obecnie katolicki Kościół obrządku koptyjskiego liczy ponad 200 tys. wiernych, skupionych w siedmiu diecezjach na terenie Egiptu.
Na czym polega odrębność liturgii koptyjskiej od liturgii rzymsko-katolickiej?
– Najistotniejsze momenty liturgii koptyjskiej są zbieżne z liturgią łacińską. Jest więc liturgia słowa i liturgia eucharystyczna. Jedynie niektóre części Mszy św. odbywają się w innym miejscu, na przykład znak pokoju przekazujemy przed momentem konsekracji Najświętszych Postaci. Chciałbym jednakże podkreślić, że istota liturgii jest taka sama, a różnorodność rytów w Kościele katolickim wpływa na jego bogactwo.
Jako chrześcijanie stanowicie mniejszość w Egipcie. Jak żyje się katolikom w państwie muzułmańskim, w którym to nie niedziela, ale piątek jest dniem wolnym od pracy?
– Jako katolicy musimy się dostosowywać do istniejących warunków, ale to nie oznacza, że rezygnujemy ze świętowania niedzieli jako Dnia Pańskiego. Ci, którzy pracują w przedsiębiorstwach i zakładach państwowych otrzymują dwie godziny wolne w ciągu dnia, aby móc uczestniczyć w niedzielnej Mszy św. Zamiast więc rozpoczynać pracę o ósmej rano, mogą przyjść do niej dwie godziny później. Mają więc możliwość uczestniczenia w niedzielnej Eucharystii. Z kolei ci spośród chrześcijan, którzy prowadzą działalność prywatną, prawie w 100 proc. zamykają swoje sklepy czy też firmy w niedzielę. W pracy duszpasterskiej, na katechizację i spotkania formacyjne z młodzieżą i dorosłymi staramy się również wykorzystywać piątek jako dzień wolny od pracy. Również Msza św. w tym dniu ma bardziej świąteczny charakter. Trzeba przyznać, że obecność wiernych na piątkowej Eucharystii jest znacząca. Warto podkreślić również duży procent ludzi biorących czynny udział w życiu Kościoła i przystępujących do sakramentów świętych. Wszystko to sprawia, że nasz Kościół jest naprawdę żywą i prężną wspólnotą.
Jak wyglądają relacje pomiędzy chrześcijanami a muzułmanami w Egipcie?
– Na płaszczyźnie relacji międzyludzkich nasze stosunki z muzułmanami są bardzo dobre. Mamy wielu przyjaciół wśród muzułmanów. Natomiast problem pojawia się w relacjach między władzą państwową a chrześcijanami. Państwo, niestety, nie daje tych samych praw muzułmanom i chrześcijanom. Dotyczy to zwłaszcza kwestii budowy nowych świątyń, co jest dzisiaj rzeczą konieczną, gdyż w Egipcie stale wzrasta liczba ludności, a także i chrześcijan. Teoretycznie, według zasad obowiązującego prawa, istnieje możliwość uzyskania zgody na budowę świątyni, ale w praktyce jest to właściwie niemożliwe. Również jeśli chodzi o zmianę wyznania. Jeśli chrześcijanin chce zostać muzułmanem, otrzymuje dużą pomoc i przywileje. Natomiast jeśli dzieje się odwrotnie, ochrzczony muzułmanin nie może liczyć na żadne przywileje, wręcz przeciwnie, na wiele trudności, w tym nawet ryzyko utraty życia. Stąd też należy podkreślić, że w praktyce w Egipcie nie istnieje wolność religijna, lecz jedynie wolność sprawowania kultu.
Pomimo tych trudności na liczbę powołań kapłańskich nie narzekacie…
– Ogólna sytuacja nie jest zła, natomiast trzeba podkreślić, że – tak jak chyba w każdym kraju – są diecezje, gdzie stan powołań jest zadowalający i takie, gdzie jest ich znacznie za mało. Mamy jednak nadzieję, że liczba księży z Polski pracujących w Egipcie będzie wzrastała. W Polsce wiara jest ciągle bardzo żywa, czego osobiście doświadczyłem podczas kilkudniowego pobytu wśród was. Przekłada się to również na pracę księży, których pracę duszpasterską bardzo cenimy w Egipcie.
***
Ks. Khaled Bishay, urodzony 5 stycznia 1972 roku w Sohag. Po studiach seminaryjnych w Kairze i Rzymie święcenia kapłańskie przyjął 25.09.1997 r. W latach 1997–1999 studiował na Papieskim Instytucie Wschodnim w Rzymie, gdzie uzyskał licencjat z prawa kanonicznego. W latach 2002–2003 był wykładowcą prawa kanonicznego w Wyższym Seminarium Duchownym w Kairze, gdzie zajmował się również formacją kleryków. Od roku 2003 pracuje w Kongregacji ds. Kościołów wschodnich w Rzymie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.