Antysemita Pius XII sprzyjał nazistom, święta inkwizycja wymordowała setki tysięcy ludzi, konkwistadorzy mają na sumieniu krew miliona południowoamerykańskich Indian, a Galileusz spłonął na stosie. Stosie bzdur.
Papież wstrzymał się od potępienia komunizmu, aby ułatwić aliantom pokonanie Hitlera. Ciągle pojawiają się także informacje, jakoby Watykan ukrywał w swoich archiwach niewygodne dla tego papieża źródła. Dzieje się tak, pomimo że w 1964 r. z inicjatywy Pawła VI zespół historyków rozpoczął wydawanie dokumentacji Sekretariatu Stanu z okresu II wojny światowej. Zawarte są w 12 opasłych tomach. *** Tekst: Andrzej Grajewski.
Wolność, równość, braterstwo
Mit 3: Kościół podchodzi z nieufnością do wielkich zdobyczy rewolucji francuskiej i jest przeciwnikiem praw człowieka... A może Kościół ma wciąż w pamięci tysiące zamordowanych księży, tłum zgwałconych zakonnic i stosy ułożone z chłopów poćwiartowanych w czasie ludobójstwa w prowincjach Francji, które stanęły pod sztandarem „Bóg i król”?
„Obywatele republikanie, Wandea już nie istnieje! Dzięki naszej wolnej szabli umarła wraz ze swoimi kobietami i dziećmi – pisał do Paryża jakobiński generał Westermann. – Skończyłem grzebać całe miasto w lasach i bagnach Savenay. Wykorzystując dane mi uprawnienia, dzieci rozdeptałem końmi i wymordowałem kobiety, by nie mogły dalej płodzić bandytów. Nie żal mi ani jednego więźnia. Zniszczyłem wszystkich”. W odpowiedzi otrzymał pochwalny list. Od tych, którzy wyznawali hasło: „Liberté, égalité, fraternité” albo śmierć.
Powstanie Wandejczyków wybuchło w marcu 1793 roku, w departamencie Francji, który wystąpił w obronie Kościoła i monarchii. 1 sierpnia Komitet Ocalenia Publicznego nakazał bezwzględnie spacyfikować zbuntowany departament, zalecając, by wymordować wszystkich jego mieszkańców. Dziś historycy piszący o powstaniu nie wahają się używać słowa „ludobójstwo”.
Generał Carrier, odpowiedzialny za operację, w ten sposób przemawiał do swoich żołnierzy: „Niech nam nie mówią o humanitaryzmie wobec tych bestii z Wandei: wszyscy zostaną wykończeni, nie wolno zostawić przy życiu ani jednego powstańca”. Puszczono z dymem dziesięć tysięcy domów, czyli 20 procent budynków, wybito całe bydło i całkowicie zdewastowano uprawy rolne. Ile ludzi straciło życie? Szacuje się że w ciągu osiemnastu miesięcy zamordowano 120 tysięcy osób, czyli około 15 proc. całej populacji.
Trudno w kilku zdaniach napisać o oporach Kościoła wobec zdobyczy rewolucji. Należy przypomnieć skrajnie antyklerykalny, racjonalny do bólu oświeceniowy klimat, w jakich się rodziła, czy powoływanie się w Deklaracji Praw Człowieka z 1789 roku na nieokreślony „Najwyższy Byt”. Czy Kościół jest przeciwnikiem praw człowieka? – martwią się w medialnych debatach „życzliwi”. Nic podobnego. Nauczanie Kościoła znakomicie wyraził w jednym zdaniu Jan Paweł II. W 1987 roku w Monachium powiedział: „Tam, gdzie nie respektuje się Boga i Jego prawa, człowiek nie jest zdolny sprawić, aby respektowano prawa człowieka”. *** Tekst: Marcin Jakimowicz.
Sadyści w habitach
Mit 4: Inkwizycja spaliła na stosie setki tysięcy, a może nawet miliony ludzi, uprzednio ich torturując. Wykazywała się przy tym wyjątkowym okrucieństwem... Gdy oceniamy inkwizycję z dzisiejszego punktu widzenia, jej działalność może nas oburzać. Krytykując ją, nie powinniśmy jednak zapominać, że istniała w czasach, w których kara śmierci za herezję wydawała się czymś normalnym, również w krajach protestanckich. Podobnie było ze stosowaniem tortur.
Inkwizycja różniła się od innych ówczesnych sądów… łagodnością. Przekazaniem władzom cywilnym w celu wykonania egzekucji kończyło się tylko 3–5 procent procesów. Na ogół kończyło się na karach kościelnych. Wbrew legendom, ofiar inkwizycji było więc znacznie mniej niż ofiar sądów świeckich. Wielkie prześladowania innowierców w jakiejś miejscowości kończyły się na ogół spektakularnym spaleniem na stosie kilku lub kilkunastu ludzi, którzy do końca nie chcieli wyrzec się swych poglądów.
Oblicza się, że w ciągu 600 lat istnienia tego trybunału we wszystkich krajach łącznie spalono nie kilkaset tysięcy, lecz kilka tysięcy osób. Podobne stosy płonęły także w krajach protestanckich, gdzie prześladowano z kolei katolików. Inkwizycja była też pierwszym sądem, który wprowadził ustalone regulaminem procedury śledztwa (stąd nazwa, pochodząca od łac. inquisitio – śledztwo). Stosowanie tortur było bardzo rzadkie (kilka procent spraw) i ograniczone regulaminem. Inne sądy takich ograniczeń nie stosowały. Mitem jest także obciążanie inkwizycji odpowiedzialnością za procesy czarownic. Większość procesów o czary odbywała się w krajach protestanckich, zwłaszcza w północnych Niemczech. Tam, gdzie działała inkwizycja, było ich najmniej.
Dlaczego wszyscy słyszeli o zbrodniach inkwizycji, a nikt nie pamięta, że w krajach protestanckich katolicy również ginęli na stosach? Inkwizycja kojarzyła się z Hiszpanią, gdzie była najmocniejsza. To państwo w XVI w. zbudowało pierwsze światowe imperium. W XVII w. jego potęga zaczęła się jednak rozpadać. Hiszpania stała się obiektem ataków swych politycznych rywali, chętnych do zagarnięcia imperium. Ponieważ przeważały wśród nich państwa protestanckie, atak na katolicką Hiszpanię połączono z atakiem na Kościół. Inkwizycja stała się symbolem ciemnoty, nietolerancji, okrucieństwa. A potem, w okresie oświecenia, pisane przez protestantów paszkwile odkurzyli antyklerykałowie również w krajach katolickich. *** Tekst: Leszek Śliwa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.