Rwandyjskie przysłowie mówi: „tam, gdzie biją się słonie, cierpi trawa”. Synod Biskupów dla Afryki pokazał, że w wyniku działań przekupnych afrykańskich rządów czy zachłannych na zysk światowych koncernów umiera coraz więcej Afrykanów. Stąd wołanie o postawienie w centrum Czarnego Lądu Chrystusa, który jest pojednaniem, sprawiedliwością i pokojem.
O zwołanie kolejnego synodu biskupi Afryki prosili jeszcze Jana Pawła II. Chodziło im o dostrzeżenie dotychczasowych owoców i zastanowienie się, w którą stronę ma iść Kościół obecnie. Kierunek wyznaczają trzy słowa: pojednanie, sprawiedliwość i pokój. Warto zauważyć, że nie jest to synod afrykański, ale że to Kościół powszechny zgromadził się na synodzie poświęconym swojej obecności w Afryce. Na 244 ojców synodalnych 197 pochodzi z Afryki, a pozostali z Europy, Ameryki, Azji i Oceanii. Wśród uczestników było pięciu Polaków. Trzej z nich kierują watykańskimi dykasteriami, a dwaj przez posługę misyjną związani są z Afryką. Obrady otworzyła uroczysta Eucharystia w Bazylice św. Piotra. Jej afrykańska oprawa była dużo skromniejsza niż za Jana Pawła II. W homilii Benedykt XVI od razu przeszedł do sedna. Wskazał, że Afryka stanowi ogromne duchowe płuco dla ludzkości cierpiącej na kryzys wiary i nadziei. Jednak i to płuco może zachorować. Obecnie atakują je przynajmniej dwa groźne wirusy: materializm praktyczny, połączony z relatywizmem i nihilizmem, oraz fundamentalizm religijny, zmieszany z interesami politycznymi i gospodarczymi. Kolonializm w Afryce jeszcze się nie skończył – stwierdził papież.
Trzeba się bronić przed Europą
Nowy kolonializm Czarnego Lądu ma oblicze zarówno materialne, jak i duchowe. Bogactwa Afryki są rozdrapywane przez światowe koncerny w sposób nie mający precedensu w historii kontynentu. Bp Lucius Iwejuru Ugorki z Nigerii ujawnił, że koncerny wykorzystują zasoby, nie dbając o to, czy następne pokolenia będą miały środki do życia. Istnieją już całe regiony Afryki, których zasoby naturalne zostały zniszczone wskutek wyeksploatowania źródeł ropy naftowej oraz z powodu składowania tam toksycznych odpadów. Rabunkowa gospodarka to też główna przyczyna wielu wojen, m.in. trwającego od lat konfliktu w Kongu.
Afryce zagraża jednak także o wiele groźniejsza kolonizacja ducha i wartości. Wielokrotnie zwracano uwagę na to, że – jak mówił papież – „pierwszy” świat nieraz eksportował tu trujące odpadki duchowe. Wiele organizacji humanitarnych wraz z pomocą promuje neopogańską etykę, żądając m.in. wprowadzania aborcji, sterylizacji kobiet, rozdawania prezerwatyw czy przechodzenia do sekt. Biskupi wielokrotnie podkreślali, że Europa musi zrozumieć, że Afryka nie przyjmie wszystkiego, co jej się wciska. – Afryka ocenia naszą cywilizację europejską jako cywilizację, która ulega dekadencji i przed którą trzeba się już bronić – zauważa uczestniczący w synodzie abp Henryk Hoser. Afryka to jednak przede wszystkim kontynent szans. Sekretarz generalny synodu zwraca uwagę na ogromny dynamizm ewangelizacji Afryki. W ciągu ostatnich 30 lat nastąpił trzykrotny wzrost liczby katolików na tym kontynencie, od ok. 55 mln w 1978 r., na początku pontyfikatu Jana Pawła II, do prawie 165 mln w roku 2009. Obecnie stanowią oni 17,5 proc. mieszkańców Czarnego Lądu. Prawie dwukrotnie wzrosła liczba rodzimych księży (ok. 35 tys.). Jest ok. 200 wyższych seminariów duchownych, w których kształci się ok. 20 tys. kleryków. Jednocześnie w ciągu ostatnich 15 lat w Afryce zginęło 521 zaangażowanych w duszpasterstwo księży, osób zakonnych i świeckich.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).