Bóg objawia się człowiekowi, tzn. zwraca się do człowieka jako do istoty zdolnej Go zrozumieć i odpowiedzieć na Jego wezwanie, czyli uwierzyć Mu.
Wiarygodność Objawienia
Wiara zwraca człowieka ku Bogu. Człowiek oddaje Mu się w absolutnym przekonaniu, że znajduje w Nim nieskończoną Prawdę i niezawodną Miłość. Wierzy w Niego i w Jego Objawienie, ponieważ jest On Prawdą i Miłością, a nie dlatego, by Bóg i Jego zbawcze działanie stało się dla niego czymś oczywistym i zrozumiałym. A przecież mimo to wiara jest postawą rozumną.
Można się tu odwołać do wiary występującej w stosunkach między ludźmi. Bardzo wiele wiadomości przyjmuje się od innych ludzi, którym się wierzy. Najczęściej nie sprawdza się tego, a nawet - praktycznie biorąc - nie można tego sprawdzić. Wierzy się drugiemu człowiekowi, podejmując z nim razem jakieś ważne sprawy, tym bardziej zawierając z kimś przyjaźń, a najbardziej - podejmując wspólne życie w małżeństwie. Wówczas rzeczywiście zawierza się siebie drugiemu: składa się swój los w jego ręce. Czy jest to postawa rozumna? Jeśli wierzy się komuś godnemu wiary (wiarygodnemu) - to tak. Jeśli wierzy się komuś niegodnemu wiary - jest to nierozumne i naiwne.
Bóg jest absolutną Prawdą i niezawodną Miłością. Ale objawia się człowiekowi przez pośrednictwo ludzi. „Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg... przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówi! do nas przez Syna” (Hbr 1,1-2). Przekonanie, że wierząc postępuje się z sensem, płynie nie z wiarygodności Boga (ta nie może być kwestionowana), lecz z wiarygodności wysłanników Bożych, przez których Jego Objawienie dociera do innych ludzi.
Jedni z nich - to autorzy ksiąg biblijnych i ci, o których one mówią, jak Mojżesz, prorocy, mędrcy Starego Testamentu, a przede wszystkim sam Jezus Chrystus i Jego uczniowie. Inni - to nasi poprzednicy w wierze (czyli Kościół), którzy przekazywali wiarę kolejnym pokoleniom aż do naszych czasów. Jeszcze inni - to ci, których sami znamy: Kościół dzisiejszy. Wśród nich i ci, którzy swoim świadectwem kształtują naszą wiarę...