Pomysł na życie z pewnością wart uwagi, choć (również bez wątpliwości) nie każdemu będzie pasował.
Nakładem wydawnictwa AA ukazała się niedawno książka Roda Drehera "Opcja Benedykta". To swoista reguła nowego życia w świecie, reguła nie dla mnichów, ale dla rodzin. Autor - zafascynowany duchowością benedyktyńską - postanowił przenieść ją w swój świat, w świat swojej rodziny, w świat swojego kraju, w którym tradycyjni chrześcijanie ponieśli polityczną klęskę.
Na drodze politycznej nie osiągniemy tego, czego byśmy chcieli, to znaczy możliwości życia w rzeczywistości chrześcijańskiej. Wokół nas panuje zamęt, a ludzie którzy mienią się chrześcijanami są w istocie neopoganami. Jeśli chcemy zachować swoje wartości, jeśli chcemy przetrwać, musimy budować swoiste oazy na pustyni. Lokalne środowiska, wspólnoty żyjące wiarą. W nich żyć wiarą i w wierze wychowywać dzieci. Z perspektywą stania się w przyszłości zaczynem odbudowy, jak stały się nim po upadku Rzymu zakony benedyktyńskie.
Książka napisana w warunkach amerykańskich, przez człowieka, który - jak sam pisze - w ciągu 20 lat pięciokrotnie zmienił miejsce zamieszkania i dwukrotnie wyznanie. Benedyktyńska stałość, rytm i porządek okazały się dla niego odkryciem. Myślę, że dla wielu ludzi w Polsce, zwłaszcza zaangażowanych we wspólnoty, będzie nie tyle nowością, co potwierdzeniem ich intuicji, także w wymiarze działań społecznych.
Celem autora nie jest ewangelizacja świata, ale zaproponowanie nowej kultury, nowego chrześcijańskiego sposobu życia, który będzie alternatywą dla świata chaosu. Pośrednio, oczywiście, jest to droga ewangelizacji: silne lokalne wspólnoty będą przyciągać, będą zarażać, pokazywać, że można inaczej...
Czy będą w stanie także uformować ludzi zdolnych do oparcia się zamętowi świata? Czy tak wychowane dziecko, wysłane na studia, poradzi sobie z życiem? Czy nie grozi im wycofanie się ze świata, porzucenie zaangażowania "na zewnątrz" jako ryzykownego? Tego typu reakcje można czasem obserwować w naszych wspólnotach...
Pomysł na życie z pewnością wart uwagi, choć (również bez wątpliwości) nie każdemu będzie pasował.
Rod Dreher: "Opcja Benedykta. Jak przetrwać czas neopogaństwa" Wydawnictwo AA
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.