W maju, najpiękniejszym ze wszystkich miesięcy w roku, przypominamy cztery śląskie wizerunki najpiękniejszej ze wszystkich kobiet.
Henryk Przondziono /Foto Gość
Matka Boża Ludzi Pracy
Przed piekarskim obrazem modlił się nawet sam król Jan III Sobieski w drodze na odsiecz Wiedniowi.
Cudowny obraz Piekarskiej Pani był obecny w parafii od początku. W pierwszym drewnianym kościółku św. Bartłomieja Apostoła znajdował się w bocznym ołtarzu, a ludzie „zaraz gromadzić się tłumnie zaczęli”, jak podaje ks. Janusz Wycisło w „Kronice dziejów sanktuarium maryjnego i Piekar na Śląsku”. Ciekawe jest, że podobno każdy, kto się modlił przed obrazem piekarskiej Maryi, inaczej go widział. „Jeżeli przyszedł człowiek poczciwy, a nieszczęśliwy, (...) to widział dobrotliwy, miłosierny wyraz w oczach tego Oblicza (...), a zawsze pocieszony odchodził. (...) Gdy przyszedł inny z nienawiścią w sercu, (...) obraz tak surowo, a smutno wyglądał, że człowiek aż oczy spuszczać musiał (...) i z bliźnim się swym pogodził”. Podania ludowe potwierdzały, że w Piekarach wzrastał kult Matki Bożej. Ludzie tłumnie przybywali przed obraz, nieraz z bardzo odległych stron, i coraz częściej opowiadali o cudach, których doświadczyli za pośrednictwem Maryi. Nastały jednak lata „chude” dla cudownego obrazu. Księstwem opolskim, do którego należały Piekary, zaczęli zarządzać protestanci. Narzucali poddanym wyznanie i obsadzali kościoły swoimi duchownymi. Kult Matki Bożej popadł w niełaskę, a obraz w zdewastowanym i rozkradzionym kościele św. Bartłomieja stopniowo pokrywał się kurzem. Dopiero gdy w 1659 r. piekarską parafię objął młody, energiczny ks. Jakub Roczkowski, nastąpił znów wybuch pobożności maryjnej. Proboszcz, odprawiając Mszę, poczuł, że od bocznego ołtarza dochodzi zapach róż. Tak jakby Maryja sama, w najbardziej subtelny i delikatny sposób, przypomniała o swojej obecności. Gdy ks. Roczkowski odkrył zakurzony obraz, kazał go oczyścić i poddać renowacji, a potem przeniósł do głównego ołtarza. Niestety, w czasie licznych wojen, które przetaczały się przez Europę w XVII w., obraz dla bezpieczeństwa został przewieziony do Opola i nigdy już do Piekar nie powrócił. Choć jednak oryginał zastąpiła kopia, kult Matki Bożej trwał, a ludzie modląc się przed obrazem, wypraszali łaski i cuda.
Aleksandra Pietryga
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.