Ćwiczenie wyobraźni

ks. Włodzimierz Lewandowski ks. Włodzimierz Lewandowski

publikacja 03.05.2018 11:45

Większym niż śmierć zaskoczeniem może być ten, kto przywita nas po stronie nieba.

Długi weekend (dla niektórych) spotkaniom, a zwłaszcza nocnym rozmowom Polaków służy. Nie zawsze o polityce, chociaż pewnym wątków nie da się uniknąć. Przecież nasza polska natura politykę ma w genach. Co wcale nie znaczy, że niżej teologię polityczną lub wstęp do kampanii wyborczej zamierzam czynić.

Otóż w jednej z tych rozmów dylemat się pojawił. Jaka będzie nasza reakcja, gdy w niebieskiej bramie, obok świętego Piotra, jakiś tyran nas przywita, albo polityk z najbardziej nielubianej partii? Niemożliwe? Owszem, możliwe. Bo – po pierwsze – za wszystkich umarł Chrystus. Po drugie nikt z nas nie wie, co dzieje się w tym ostatnim, decydującym momencie przejścia na drugą stronę. Zatem nie tylko teoretycznie, ale faktycznie możliwe jest nawrócenie robotnika ostatniej godziny i jego oczyszczenie.

Wróciwszy do domu włączyłem wyobraźnię. Kilku takich niezbyt lubianych obok świętego Piotra zobaczyłem, a za ich plecami zaciekawioną twarz Sędziego, badającego wzrokiem czy podadzą sobie rękę, uśmiechną się, czy też spuszczą głowę i będą szukać czapki niewidki, błądzić wzrokiem po niebieskich obłokach i zastanawiać się jak obejść bramę, by przypadkiem nie powiedzieć „dzień dobry, dobrze, że jesteś”.

Metropolita Anthony Bloom wspomina w „Odwadze modlitwy” bogatego kupca. Chciał przyjść z pomocą ubogiej dziewczynie i przyjął ją do pracy w charakterze pomocy domowej. Decyzję poprzedziła rozmowa ze świątobliwym mnichem. Po kilku tygodniach wrócił doń targany wątpliwościami. Bogobojny dom zamienił się w piekło. Kupiec chciał ją zwolnić. Broń Boże – usłyszał – ta dziewczyna jest aniołem, ukazującym ile jest w tobie niezdolności do kochania.

Najważniejszy test z miłości bliźniego będzie na samym końcu. Być może właśnie w bramie. Gdy odkryjemy, że bardziej aniżeli ci przez nas nielubiani, krytykowani, wyśmiewani, niekiedy poniżani i odzierani z godności, to właśnie my potrzebujemy nawrócenia, a nasze wyobrażenie o miłości Boga, bliźniego, Ojczyzny, potrzebuje oczyszczenia. Podobno w bramie nie będzie jeszcze za późno. Pytanie po co odkładać wszystko na ostatnią chwilę. Może warto zacząć już dziś. Od ćwiczenia wyobraźni po nocnych Polaków rozmowach.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..