Dziś uroczystość św. Józefa, oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. W Hiszpanii cieszy się on niesłabnąca popularnością.
Od lat w tym dniu obchodzi się Dzień Ojca. Wszyscy spoglądają dziś szczególnie w stronę Walencji, która z wielkim rozmachem czci świętego cieślę, paląc m. in. tzw. “fallas”.
W południe uroczystej Mszy w katedrze przewodniczył kard. Antonio Cañizares. W homilii podkreślił rolę, jaką odegrał św. Józef w Bożym planie zbawienia. Zaapelował o poszanowanie praw rodziny oraz sprawiedliwości, jedności i zgody w kraju. Zgodnie z tradycją tysiące mieszkańców miasta złożyło kwiaty u stóp Matki Bożej Osób Opuszczonych, patronki Walencji.
W tym roku na ulicach miasta można zobaczyć aż 770 tzw. “fallas”. Są to ogromne, kolorowe rzeźby bądź kukły wykonane z drewna, kartonu, wosku i innych materiałów. Nawiązują do postaci z baśni oraz do aktualnych polityków i celebrytów. Dzisiaj w nocy wszystkie zostaną spalone, z wyjątkiem jednej, najładniejszej, która trafi do miejscowego muzeum.
Zwyczaj budowania “fallas” sięga XVI w. Ówcześni cieśle postanowili uczcić swojego patrona św. Józefa budując różnego rodzaju konstrukcje, które następnie palili. Inni uważają, że zwyczaj ten pochodzi z czasów rzymskich i nawiązuje do saturnaliów. Od 1 marca każdego dnia w południe odbywa się La Mascleta, czyli krótki pokaz wybuchu petard. Dzisiaj huk petard będzie słychać przez całą noc “Nit de la Cremà”.
Choć ukraińska młodzież częściej uczestniczy w pogrzebach niż weselach swoich rówieśników...
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).