Bóg przyniósł mi śmiech

Radość. Mówi o niej nieustannie papież Franciszek. Radość, która przyciąga, radość, która niesie, radość, która dodaje sił... Czasem interpretujemy ją tak, jakby była rodzajem pobożnej maski nakładanej na cierpienie. Bo z czego tu się cieszyć? A śmiać się to już przecież nie wypada!

James Martin SJ nie opowiada pobożnych bajek. Mówi o prawdziwej radości życia. Mówi o śmiechu. O poczuciu humoru. Mówi o radości życia, która nie oznacza nieustannego chichotu. I nie wyklucza smutku.

Śmiech ma potężną siłę. Leczącą. Przynoszącą dystans. Potrafi lepiej dotrzeć do człowieka niż najdłuższa i najbardziej pobożna katecheza. Bo co można odpowiedzieć, gdy na tekst "Moje życie jest krzyżem!" słyszysz pytanie: "Dla ciebie, czy dla innych?" No, istotnie...

Pozostaje tylko powtórzyć za Benedyktem XVI (przywołany w książce cytat z wywiadu "Bóg i świat"):

"Myślę, że Bóg ma ogromne poczucie humoru. Czasami daje nam również szturchańca i mówi: nie bądź takim ważniakiem! W istocie rzeczy, poczucie humoru jest składnikiem pogodności stworzenia. W wielu sprawach naszego istnienia możemy zauważyć, że Bóg chce nam dodać skrzydeł, by nam było nieco lżej, byśmy dostrzegali jego pogodne strony, byśmy zeszli z piedestału i nie zapominali, że jest coś takiego jak zmysł humoru."

Przekonanym, a szczególnie nieprzekonanym polecam książkę "Radość życia". Już samo jej czytanie dostarcza niezłej dawki śmiechu.

James Martin SJ "Radość życia. Śmiech i humor cieszą Boga". Wydawnictwo Święty Wojciech

***

Książkę można wygrać w naszym konkursie. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie:

Gdzie w Piśmie Świętym można przeczytać o Bogu te słowa: "napełniasz radością podwoje Wschodu i Zachodu", tak że "wzgórza przepasują się weselem" a doliny "wznoszą okrzyki radości, a nawet śpiewają"?

Odpowiedź: To oczywiście fragmenty psalmu 65.

Nagrody wylosowali:

• p. Adam z Rybnika
• p. Teresa z Zawiercia
• p. Jerzy z Radzionkowa

Gratulujemy! Nagrody wyślemy pocztą.