Skala potrzeb jest ogromna.
Papież Franciszek jest wdzięczny wszystkim, którzy niestrudzenie dążą do pokojowego rozwiązania konfliktu w Syrii i niosą pomoc ofiarom tej bezsensownej wojny – powiedział w Nowym Jorku szef watykańskiej dyplomacji. Abp Paul Gallagher wziął udział w międzynarodowym spotkaniu na temat Syrii. Przypomniał on, że Stolica Apostolska od samego początku była zaniepokojona cierpieniem niewinnej ludności cywilnej. W tym kontekście podkreślił konieczność natychmiastowego i bezpiecznego dostępu organizacji humanitarnych do osób potrzebujących pomocy. Zaapelował też o pełne przestrzeganie prawa międzynarodowego, zwłaszcza w odniesieniu do ludności cywilnej, a także wyraził zaniepokojenie Stolicy Apostolskiej losem więźniów.
Szef papieskiej dyplomacji wspomniał o wsparciu dla Syrii ze strony Kościoła katolickiego. W ubiegłym roku jedynie na pomoc doraźną dla ofiar konfliktu przeznaczył on 200 mln dolarów. Abp Gallagher zaznaczył jednak, że skala potrzeb jest ogromna. Dlatego wezwał do pomocy finansowej zarówno dla uchodźców, jak i dla krajów, które udzielają im gościny.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.