Halo, tu Franciszek

www.znak.com.pl Rosario Carello: Halo, tu Franciszek. Prywatne rozmowy papieża". Wydawnictwo ZNAK.

Warto się od papieża uczyć otwartości na drugiego człowieka i odwagi wchodzenia w najtrudniejsze ludzkie sprawy. Niekoniecznie w takiej samej formie.

Tego typu wiadomości pojawiają się w mediach co jakiś czas. Papież znów do kogoś zadzwonił. Wzbudził zaskoczenie, radość, nadzieję...

"Halo, tu Franciszek" to opis kilkudziesięciu rozmów i spotkań papieża. Z pewnością nie wszystkich, bo - jak sam papież powiedział - o wszystkich na szczęście media nie wiedzą. Rosario Carello opisuje wydarzenia, które je sprowokowały i cierpienie ludzi, ale przede wszystkim nadzieję, jaką wnosi w ich życie czułość i troska Franciszka.

Papież  nie boi się bólu. Nie boi się krzyku ani łez. Potrafi słuchać. Czasem samo to wystarczy. Nie trzeba ani rad ani gotowych odpowiedzi. Choć czasem trzeba także zaangażowania. Konkretu.

"Taki jestem" - mówi papież. "Jest mi o wiele łatwiej po prostu zadzwonić, dowiedzieć się czegoś o danym problemie i podsunąć jakieś rozwiązanie, jeśli takie istnieje". Taki jestem. Tak mi łatwiej. Nie tak myślimy o papieżu i jego działaniach. Każdy gest próbujemy interpretować, jakbyśmy zapomnieli, że papież jest po prostu człowiekiem. Ten, jego poprzednicy i każdy który przyjdzie po nim. Różnice w ich sposobach działania niekoniecznie wynikają z różnic teologicznych, często po prostu z osobowości. Tylko tyle i aż tyle.

"Powiedz dziennikarzom, że moje rozmowy telefoniczne nie są żadną sensacją" - powiedział papież do monsigniore Daria Vigano. Doskonale zrozumiała to pewna mała dziewczynka, która papieża po prostu uznała za przyjaciela i jak z rodzicami odwiedza Plac św. Piotra, to pyta, czy papież do nich zejdzie. Skoro już jest tak blisko, to przecież trzeba się spotkać, nieprawdaż? Daleko nam do takiego myślenia, a szkoda. Warto je w sobie przywrócić, by normalność nie była dla nas sensacją. Łatwiej będzie wprowadzić ją w życie.

Warto się od papieża uczyć otwartości na drugiego człowieka i odwagi wchodzenia w najtrudniejsze ludzkie sprawy. Niekoniecznie w takiej samej formie. Każdy z nas jest inny, każdy musi znaleźć swój sposób. Ważne, by przez nas w świat szło miłosierdzie i nadzieja.

Rosario Carello: Halo, tu Franciszek. Prywatne rozmowy papieża". Wydawnictwo ZNAK.

 

Książkę można wygrać w naszym konkursie. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie:

W jaki sposób papież uzasadnił fakt, że postanowił zamieszkać na stałe w Domu św. Marty?

Papież oczywiście mówił o Kościele ubogim i dla ubogich, już w pierwszym wywiadzie. O tym też świadczy wybrane imię. Jednak pytany o wybór miejsca zamieszkania stwierdzał także: " Dla mnie to nie ma tylko związku z bogactwem. Dla mnie to kwestia osobowości". "Odczuwam potrzebę, by żyć wśród ludzi. Gdybym żył sam, trochę odizolowany od innych, nie czułbym się dobrze" czy "Dla higieny psychicznej. Ten apartament nie jest nawet taki luksusowy, ale ja nie mogę żyć sam." Zatem, nawet jeśli ubóstwo miało znaczenie, nie było jedynym powodem decyzji.

«« | « | 1 | » | »»

Reklama

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama