"Ostatnia wieczerza" Leonarda da Vinci zostanie odrestaurowana, dzięki czemu dzieło to zachowa się przez dalszych 500 lat- zapowiedziano w Mediolanie, gdzie to słynne malowidło ścienne znajduje się w refektarzu klasztoru przy bazylice Santa Maria delle Grazie.
Projektowi gruntownej konserwacji nadano hasło: "Wieczerza, której nie można stracić". Prace odbędą się z inicjatywy i pod patronatem Ministerstwa Kultury Włoch. Resort wyłożył na ten cel 1,2 miliona euro.
Do tego przedsięwzięcia przyłączył się jako jedyny prywatny sponsor biznesmen Oscar Farinetti, właściciel sieci sprzedaży wysokiej jakości włoskiej żywności, której salony znajdują się między innymi w największych metropoliach na świecie. Zapowiedział on wyłożenie około miliona euro.
"+Ostatnia wieczerza+ to delikatne dzieło i w ciągu minionych pięciu wieków przeszło wiele prac konserwatorskich, ale to będzie pierwsza renowacja, która zagwarantuje mu następnych 500 lat życia, dzięki czemu ludzkość nie straci tej wieczerzy" - powiedział Farinetti w obecności ministra kultury Dario Franceschiniego. Ostatnio takie wielkie prace zakończyły się w 1999 roku.
Malowidło, ukończone w 1498 roku, przetrwało alianckie bombardowania w czasie drugiej wojny światowej dzięki temu, że było zasłonięte workami z piaskiem.
Stan dzieła stale się pogarsza, na co wpływ ma głównie drobny pył, zawieszony w powietrzu.
Nowe prace konserwatorskie nazwano "ekologicznymi", gdyż dzięki nim będzie można wpompować codziennie do refektarza 10 tysięcy metrów sześciennych czystego powietrza, czyli trzy razy więcej niż obecnie.
Zakończenie konserwacji przewidziane jest na 2019 rok gdy obchodzone będzie 500-lecie śmierci Leonarda da Vinci.
Każdego dnia fresk ogląda około 1300 osób. Aby go zobaczyć, trzeba zarezerwować miejsce, często z dużym wyprzedzeniem.
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.