Z całą stanowczością postępiamy zamach, ale w naszej reakcji na to tragiczne wydarzenie nie może być miejsca na nienawiść – podkreślił kard. Vincent Nichols, komentując w Radiu Watykańskim wczorajszy zamach w Londynie.
Katolicki prymas Anglii i Walii przestrzegł przed izolacją żyjących w Wielkiej Brytanii muzułmanów. Przyznał, że istnieje pokusa, by winą za te zbrodnie obarczać religię zamachowców. Podkreślił jednak, że muzułmanie nie mogą się stać naszymi wrogami.
„Jak stwierdziła pani premier, tego rodzaju akty przemocy jeszcze bardziej jednoczą ten kraj, umacniają nas. Jednakże bardzo ważne jest, by każdy pamiętał, że wiara w Boga i zakorzenienie naszej kultury w chrześcijańskim, judeochrześcijańskim dziedzictwie, jest naszą siłą, a nie problemem. Nie powinniśmy sądzić, że ten ekstremizm jest wytworem wiary w Boga. Jest to wynaturzenie, deprawacja pewnej religii. Ale z wiarą w Boga nie ma to nic wspólnego. Pomyślmy o ubiegłym wieku, kiedy to ateistyczne reżimy dopuściły się straszliwych zbrodni. Mam tu na myśli faszyzm i komunizm. Przemoc jest wytworem zdeprawowanego serca i umysłu, a nie religii” – powiedział kard. Nichols.
Rok Święty to wyjątkowa okazja, by odbyć pielgrzymkę do Włoch.
Młodzi są najszybciej laicyzującą się grupą społeczną w Polsce.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.