„Bez kobiet, nie ma w świecie harmonii” – powiedział papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. Swoją homilię skoncentrował Ojciec Święty na postaci kobiety w nawiązaniu do opisu zawartego w pierwszym czytaniu z Księgi Rodzaju (Rdz 2, 18-25) opisującego stworzenie kobiety i małżeństwo pierwszych rodziców.
Franciszek kontynuując swoją refleksję na temat stworzenia przypomniał, że Bóg utworzył wszelkie rodzaje zwierząt, ale mężczyzna nadal odczuwał samotność. Wówczas Pan wyjął jedno z jego żeber i uczynił kobietę, którą mężczyzna uznał na ciało ze swego ciała. „Ale zanim ją zobaczył, wymarzył ją” – podkreślił papież, dodając, że aby zrozumieć kobietę, najpierw ją trzeba wymarzyć.
Ojciec Święty skrytykował postrzeganie kobiety jedynie w sposób funkcjonalny, zaznaczając, że niesie ona w sobie wielkie bogactwo: wnosi harmonię w dzieło stworzenia. „Są sobie równi, żadne nie przewyższa drugiego” – podkreślił Franciszek. Dodał, że kobieta uczy nas nie tylko harmonii, ale także czułości, miłowania, sprawia, że świat jest piękny.
Następnie papież wskazał na zjednoczenie małżeńskie, które wymaga cierpliwości i rozwijania miłości każdego dnia. Przypomniał małżonków obchodzących 60 rocznicę ślubu, których zapytał o to, kto miał więcej cierpliwości. Zgodnie odpowiedzieli, że są zakochani w sobie. „To oznacza jedno ciało” – podkreślił Ojciec Święty.
Franciszek zaznaczył, że wyzyskiwanie osoby jest szkodą wyrządzoną rodzajowi ludzkiemu, ale wyzyskiwanie kobiety jest czymś więcej: zniszczeniem harmonii, jaką Bóg pragnął obdarzyć świat. Nawiązując do ukazanej w dzisiejszej Ewangelii (Mk 7,24-30) postaci Syrofenicjanki, poganki proszącej Jezusa, żeby z jej córki wyrzucił złego ducha, papież podkreślił odwagę tej kobiety.
„Ale kobieta to więcej: kobieta jest harmonią, jest poezją, jest pięknem. Bez niej świat nie byłby tak piękny, nie byłby harmonijny. A ja lubię myśleć - ale coś osobistego - że Bóg stworzył kobietę, abyśmy wszyscy mieli matkę” – zakończył swoją homilię Ojciec Święty.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.