„Rodziny gwarantują istnienie naszego społeczeństwa. Tylko dzięki rodzinom nasz kraj będzie miał przyszłość” – czytamy w dokumencie, który wydały diecezje Nadrenii Północnej-Westfalii.
Nadrenia Północna-Westfalia to największego pod względem liczby ludności kraju związkowego w Niemczech. 14 maja odbędą się wybory do parlamentu tego landu, dlatego Kościół przypomina wszystkim kandydującym partiom o konieczności prowadzenia solidniejszej polityki prorodzinnej.
Pod 18-stronicowym dokumentem podpisały się różne organizacje kościelne z archidiecezji Kolonia i Paderborn oraz diecezji Akwizgran, Essen i Münster. Czytamy w nim, że Kościół w „małżeństwie mężczyzny i kobiety widzi dobry fundament udanego życia rodzinnego”, a rozwody obciążają nie tylko bezpośrednio zaangażowanych, ale całe społeczeństwo.
W dokumencie zauważa się, że co piąte dziecko w Nadrenii Północnej-Westfalii pochodzi z rodziny zaciągającej świadczenia socjalne. Tu instytucje kościelne apelują o lepszy program wspierający najuboższych.
Ulepszenia wymaga też opieka przedszkolna, a ponadto potrzebna jest reforma szkolnictwa. Kościół zwraca uwagę na przepełnione klasy i brak personelu. Do ważnych filarów polityki prorodzinnej dokument zalicza także budownictwo mieszkaniowe, które w Nadrenii Północnej-Westfalii wymaga lepszego programu i zwiększenia środków. Szczególną troską Kościół otacza rodziny wielodzietne i osoby wychowujące dzieci samotnie.
Dokument pięciu niemieckich diecezji wyraźnie apeluje do polityków o lepszą politykę prorodzinną. Może on być inspiracją do podobnego apelu na szczeblu federalnym krótko przed wrześniowymi wyborami do Bundestagu.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.