Należy wprowadzić system przyjmowania migrantów „rozpostarty na cały kraj, z placówkami o mniejszych liczbach” ludzi wziętych pod opiekę. Do takich zmian we Włoszech wezwał dyrektor działającej przy tamtejszym episkopacie Fundacji „Migrantes”.
Ks. Giancarlo Perego odniósł się do rewolty, do jakiej doszło w nocy z 2 na 3 stycznia w miejscowości Cona w regionie Wenecji. Przebywający tam w dużych liczbach uchodźcy rozpoczęli powstanie po śmierci 25-letniej kobiety, pochodzącej z Wybrzeża Kości Słoniowej.
Katolicki kapłan potępił zarówno samą rebelię, jak i niedopatrzenia oraz braki we włoskim systemie. „Fakt, że karetka przyjechała dopiero po 5 godzinach, aby zająć się kobietą w stanie zagrożenia życia”, to „poważne niedociągnięcie” - wskazał. Jako rozwiązanie sytuacji Fundacja „Migrantes” proponuje stworzenie więcej mniejszych placówek powierzonych władzom lokalnym, a przez nie kompetentnym organizacjom. Są one bowiem o wiele lepiej utrzymywane, a przez to mniej narażone na podobne zajścia.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.