Przedłużający się konflikt na wschodniej Ukrainie, uchodźcy z terenów ogarniętych działaniami zbrojnymi, emigracja zarobkowa poza granice Ukrainy...
Takie są główne tematy, które tamtejsi biskupi rzymskokatoliccy poruszają w liście pasterskim z okazji dzisiejszych obchodów liturgicznych ku czci Świętej Rodziny.
Trwający od 2014 r. konflikt zbrojny na Ukrainie pochłonął już przeszło 9700 ofiar śmiertelnych, a przeszło 22 tys. odniosło rany. Wobec tak tragicznego bilansu stają u progu nowego roku tamtejsi biskupi. W ogłoszonym dziś liście pasterskim na święto Świętej Rodziny temat skutków wojny wysuwa się na pierwszy plan. W trakcie tegorocznych świąt nie sposób było nie zauważyć na Ukrainie wciąż pogłębiającej się biedy, uchodźców opuszczających wschodnie regiony kraju ani coraz powszechniejszej emigracji zarobkowej, szczególnie na zachód Europy.
„Te święta przeżywaliśmy w takim kontekście – mówi metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki. – Modliliśmy się i prosiliśmy Boże Dziecię, by błogosławiło naszą ojczyznę. Abyśmy w końcu mogli odczuć pokój, za którym tak bardzo tęskni cały świat, a w sposób szczególny Ukraina i jej mieszkańcy na wschodzie. Jesteśmy wdzięczni wszystkim za tę solidarność, za każdy gest życzliwości. Także Ojcu Świętemu Franciszkowi, który pamięta o Ukrainie i zwrócił się o pomoc humanitarną, przede wszystkim dla ludzi żyjących na wschodzie kraju”.
Warto dodać, że we wschodnich regionach Ukrainy rozpoczęła się już dystrybucja papieskiej pomocy finansowej. Fundusze na ten cel uzyskano podczas zbiórki w kościołach w całej Europie, jaka miała miejsce w Niedzielę Miłosierdzia. W ramach akcji „Papież dla Ukrainy” zebrano wówczas 12 mln euro.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.