Ukradli św. Mikołaja

Żeby spotkać św. Mikołaja, trzeba lecieć nie na północ, ale na południe. W portowym mieście Bari na południu Włoch od prawie 1000 lat znajduje się grób świętego biskupa. Postanowiliśmy go odwiedzić.

Kradzież nie sacra, lecz profana

W połowie listopada bazylika robiła wrażenie opustoszałej. Rosyjski podróżnik Muratow był w Bari jakieś 60 lat wcześniej (słynne „Obrazy Włoch”). Już wtedy odniósł podobne wrażenie. „Gdzie pielgrzymi, gdzie rosyjscy pątnicy, gdzie pobożni Słowianie z przeciwległego brzegu Adriatyku, gdzie rybacy szukający opieki i pomocy u swojego świętego, obrońcy tych, co są w podróży, na morzach, w niewoli? Czy to przypadkiem złudne, nieprawdziwe wrażenie? Myślę, że los świątyni jest z natury rzeczy taki sam jak los starego Bari. Życie trwa tam na pozbawionych wszelkiego oblicza ulicach nowego miasta. W sklepach i kantorach, w porcie i w prefekturze, w redakcjach gazet, w świeckich szkołach, na poczcie, na dworcu centralnym, w Camera di Commercio. Tu – tylko historia, tylko przeszłość, to, co odchodzi, co odeszło, ale wciąż jeszcze triumfuje w kamieniach, pieśniach, wierzeniach i modlitwach”. Gorzka to refleksja, ale coś jest na rzeczy.

Modląc się przy grobie świętego, zastanawiałem się, czy na naszych oczach nie dokonała się kolejna kradzież św. Mikołaja, już nie sacra, lecz profana? Historia lubi się powtarzać. Współcześni kupcy skradli Kościołowi wizerunek świętego. Biskupa z Ewangelią w ręku zamienili na czerwonego krasnala rozdającego świąteczne prezenty, które należy kupić w „naszej” sieci. Nowa „ikona” przyjęła się znakomicie, obrosła już swoimi legendami (renifery, Laponia, sanie, dzwoneczki itd.) – W Bari zachowała się pierwotna, autentyczna forma czci św. Mikołaja, która nie ma nic wspólnego z „gwiazdkowym” Mikołajem – przekonuje abp Francesco z Bari. – Wystarczy przyjechać tu w święto Mikołaja, by zobaczyć, że od 4 rano do wieczora ludzie się spowiadają. Święty Mikołaj to święty od miłości, który poświęcił się pomaganiu biednym, od ekumenizmu i wiary. Im lepiej go poznamy, tym skuteczniej uda się powrócić do prawdziwego wyobrażenia świętego z Bari – przekonuje arcybiskup.

Z całym szacunkiem, ale dziś nie mamy żadnych szans na odbicie Mikołaja z rąk globalnych kupców. Skoro neopogańska kultura wycina ze świąt Bożego Narodzenia samego Chrystusa, nie będzie przejmować się św. Mikołajem. Co robić? Pozostaje modlitwa do świętego biskupa Mikołaja, pomaganie ubogim, w jego stylu, czyli pokornie i skutecznie. I ewangelizacja. 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8