Nieporozumienia zostały wyjaśnione, niejasności rozwiane - oświadczyły w piątek wspólnie Caritas Archidiecezji Białostockiej i ONR w związku z sytuacją z Supraśla, gdzie w ubiegłym tygodniu w placówce Caritas pojawił się Mikołaj z symbolem ONR na ramieniu.
Historia stała się głośna za sprawą mediów społecznościowych, a zaczęła od zamieszczenia tam przez Obóz Radykalno-Narodowy zdjęcia z podpisem (pisownia oryginalna): "Wczoraj narodowy mikołaj z #ONR Białystok odwiedził dzieci w świetlicy Caritas, o których rodzice nie chcą zadbać". Na zdjęciu widać osobę w stroju św. Mikołaja, która na lewym ramieniu ma zieloną opaskę z symbolem ONR. Na fotografii widać też kilkoro dzieci i zakonnicę.
Wpis wywołał falę komentarzy w mediach społecznościowych. W ubiegły czwartek na sytuację zareagowała Caritas Archidiecezji Białostockiej. W wydanym oświadczeniu jej zarząd wyraził ubolewanie i przeprosił za zaistniałą sytuację. Napisał też m.in., że trójka młodych ludzi przyszła do placówki Caritas bez wcześniejszego zaproszenia, a cała sytuacja z opaską umknęła uwadze pracownika i informował, że zdjęcie zostało opublikowane bez jej zgody, czy jakiejkolwiek konsultacji. Odnosząc się do treści wpisu ONR, zarząd Caritas sprzeciwił się nazywaniu podopiecznych tej organizacji "dziećmi, którymi na co dzień nie chcą zajmować się rodzice". "Oraz - idącym za tym określeniem - naznaczeniem społecznym. Stwierdzenie takie mija się z prawdą" - głosi to oświadczenie.
Po nim swój list otwarty do dyrektora Caritas Archidiecezji Białostockiej skierował ONR. Zarzucono w nim Caritas m.in. - jak to określono - "oczywiste kłamstwo" o tym, że działacze ONR "bez wcześniejszych uzgodnień z przedstawicielami Caritas pojawili się w świetlicy". Jego autorzy podkreślali, że współpraca z Caritas "trwała od dłuższego czasu", także przy innych okazjach, za które ONR otrzymywał podziękowanie. Domagał się od Caritas sprostowania i przeprosin.
W piątek obie organizacje wystosowały wspólne oświadczenie, w którym napisały m.in., że wokół wizyty działaczy ONR w placówce w Supraślu, prowadzonej przez Caritas Archidiecezji Białostockiej (...) narosło zbyt wiele złych emocji i padły niepotrzebne sformułowania". Caritas i ONR poinformowały, że "w toku dwustronnych rozmów, wszystkie nieporozumienia zostały wyjaśnione, a niejasności rozwiane". Obie strony przeprosiły za użyte "niefortunne sformułowania". ONR - za zwrot o dzieciach i rodzicach umieszczony pod zdjęciem przyznając, iż było to "niezgodne z rzeczywistością".
"Działacze ONR dołożą wszelkich starań, aby do podobnej sytuacji nigdy więcej nie doszło. Rozumiemy również, że użycie naszych symboli w takim miejscu i w takich okolicznościach można było odebrać za niestosowne" - głosi oświadczenie. Caritas również przeprosiła i przyznała, że błędne były informacje o tym, iż wizyta odbyła się bez wcześniejszych uzgodnień, które wynikały z "dezinformacji wprowadzonej przez pracownika". "Prawdą jest, że działacze ONR, w porozumieniu z pracownikami placówki i bez wiedzy zarządu Caritas Archidiecezji Białostockiej przywozili dary do wspomnianej placówki. Sprawę wizyty działaczy ONR w świetlicy Caritas w Supraślu uważamy za zamkniętą" - głosi piątkowe oświadczenie.
Obie podpisane pod nim organizacje zaznaczyły, że sprawa nie będzie przedmiotem dalszych komentarzy, ani ze strony Caritas Archidiecezji Białostockiej, ani ze strony ONR.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.