„Szalona miłość Boga do swojego ludu” i niewierność Izraela to główny temat papieskiej homilii na czwartkowej Mszy w Domu św. Marty.
Nawiązując do dzisiejszej Ewangelii Franciszek pytał: Dlaczego Jezus płacze nad Jerozolimą? Dlatego, że przypomina sobie historię swojego ludu, z jednej strony obdarowanie go „miłością bez granic”, a z drugiej jego „odpowiedź egoistyczną, nieufną, niewierną, bałwochwalczą”. Wskazując na Jerozolimę Jezus mówił ze smutkiem, że „nie rozpoznała ona czasu swojego nawiedzenia”.
„I to jest to, co sprawia ból sercu Jezusa, ta historia niewierności, historia nie rozpoznania Bożej czułości, miłości Boga, Boga zakochanego, który Cię szuka, chce, byś także ty był szczęśliwy. Jezus widział wówczas, co go czekało jako Syna. I płakał... «Bo ten lud nie rozpoznał czasu swojego nawiedzenia». Ten dramat nie wydarzył się tylko w historii i nie zakończył się wraz z Jezusem. To dramat codzienny. To także mój dramat. Każdy z nas może powiedzieć: «Czy umiem rozpoznać czas, w którym Bóg mnie nawiedził? Czy Bóg mnie nawiedza?” – mówił Papież.
Następnie Ojciec Święty zauważył, że Bóg nawiedza człowieka, aby go zmienić, porozmawiać z nim i dać się zaprosić się do jego domu. Zachęcił, by zadać sobie pytanie: „Czy potrafię słuchać Jezusa, kiedy puka do moich drzwi i mówi, żebym się poprawił?”.
„Każdy z nas może wpaść w ten sam grzech, co Izrael, co Jerozolima: nie rozpoznać czasu, w którym Pan nas nawiedził. Codziennie składa On nam wizytę, codziennie puka do naszych drzwi. Ale musimy nauczyć się to rozpoznawać, abyśmy nie popadli w tę jakże bolesną sytuację: «Im bardziej ich kochałem, im bardziej ich wołałem, tym bardziej oddalali się ode Mnie». Powie ktoś: «Ale ja jestem pewny siebie. Chodzę na Mszę, jestem pewny...». Czy robisz z tego codziennie rachunek sumienia i pytasz: «Czy nawiedził mnie dziś Pan? Czy słyszałem wezwanie, zachętę do naśladowania Go jeszcze bardziej, do spełnienia jakiegoś uczynku miłosierdzia, do tego, by modlić się więcej»? Jest tyle rzeczy, do których Pan każdego dnia nas zachęca, aby się z nami spotkać” – mówił Ojciec Święty.
Franciszek zakończył homilię, prosząc Boga, aby dał nam łaskę rozpoznania czasu, w którym nas nawiedza.
„Jezus płacze nie tylko nad Jerozolimą, ale też nad nami wszystkimi. Oddaje swe życie, abyśmy mogli rozpoznać czas Jego nawiedzenia. Św. Augustyn wypowiedział bardzo mocne zdanie: «Boję się Boga, Jezusa, kiedy przechodzi obok!». Ale dlaczego się boisz? «Boję się, że Go nie rozpoznam». Jeżeli w swoim sercu nie jesteś uważny, nigdy nie będziesz wiedział, czy Jezus cię nawiedza, czy nie. Oby Pan dał nam wszystkim łaskę rozpoznania czasu, w którym nas nawiedzał, nawiedza i będzie nawiedzał, abyśmy otworzyli drzwi Jezusowi, sprawiając w ten sposób, że nasze serce będzie bardziej otwarte na miłość i służyć będzie w miłości Panu Jezusowi” – powiedział Papież.
The Vatican - Polski
Papież w czwartek: Bóg kocha nas szalenie, a my niewierni
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.