Miłość chrześcijańska jest konkretna, to nie romansowanie z telewizyjnego serialu – wskazał Papież na piątkowej Mszy porannej w kaplicy Domu św. Marty.
W homilii nawiązał do św. Jana z jego Drugiego Listu, przypominających Boże przykazanie, by postępować w miłości. Dziś o miłości mówi się wiele, ale jakie jest kryterium miłości chrześcijańskiej? – zapytał Franciszek i zwrócił uwagę, że według Apostoła jest nim Wcielenie Słowa, a kto tego nie uznaje, jest antychrystem.
„Miłość, która nie uznaje, że Jezus przyszedł w ciele, nie jest miłością, jaką nakazuje nam Bóg. Jest miłością światową, filozoficzną, abstrakcyjną, miłością, w której czegoś zabrakło, miłością zmiękczoną. Nie, to nie to! Kryterium miłości chrześcijańskiej jest Wcielenie Słowa. Ten, kto mówi, że miłość chrześcijańska to coś innego, jest antychrystem! Ten, kto nie uznaje, że Słowo przyszło w ciele. To jest nasza prawda: Bóg posłał swego Syna, wcielił się i prowadził życie takie, jak my. Mamy kochać tak, jak nas ukochał Jezus, jak nas uczył Jezus; kochać na wzór Jezusa, idąc drogą Jezusa. A droga Jezusa to dać życie” – powiedział Papież.
Ojciec Święty wskazał, że jedyny sposób, by kochać tak jak Chrystus, to wychodzić stale ze swego egoizmu i służyć innym. Nawiązał następnie do słów św. Jana: „Każdy, kto wybiega zbytnio naprzód, a nie trwa w nauce Chrystusa, ten nie ma Boga” (2 J 9).
„To wybieganie zbytnio naprzód stanowi misterium: jest wyjściem poza Tajemnicę Wcielenia Słowa, Tajemnicę Kościoła. Ponieważ Kościół jest wspólnotą zgromadzoną wokół obecności Chrystusa. W tekście greckim jest tu mocne słowo «proagon» – «ten, kto wybiega zbytnio naprzód». A stąd rodzą się wszelkie ideologie, ideologie na temat miłości, na temat Kościoła; ideologie, które odbierają Kościołowi Ciało Chrystusa. Te ideologie pozbawiają Kościół ciała. Ktoś mówi: «Tak, jestem katolikiem, jestem chrześcijaninem, kocham cały świat miłością uniwersalną». Ale to bardzo niekonkretne. Miłość jest zawsze wewnątrz, jest konkretna i nie wychodzi poza tę naukę o Wcieleniu Słowa” – mówił Franciszek.
Papież przestrzegł, że kto nie chce kochać tak, jak Chrystus kocha Kościół, czyli oddając życie, kocha abstrakcyjnie, a jego miłość staje się ideologią.
„Módlmy się do Pana, aby nasze postępowanie według miłości nigdy, ale to nigdy nie przechodziło w miłość abstrakcyjną, ale aby nasza miłość była konkretna poprzez uczynki miłosierdzia, bo tam dotyka się Ciała Chrystusa, Chrystusa Wcielonego. To dlatego diakon Wawrzyniec powiedział: «Ubodzy są skarbem Kościoła!». Dlaczego? Dlatego, że są oni cierpiącym ciałem Chrystusa! Prośmy o tę łaskę, by nie wybiegać zbytnio naprzód i nie wchodzić w ten proces, który zwodzi być może wielu ludzi: w intelektualizację, ideologizację tej miłości, pozbawiając Kościół ciała, pozbawiając ciała miłość chrześcijańską. Abyśmy nie doszli do smutnego widowiska, jakim jest Bóg bez Chrystusa, Chrystus bez Kościoła i Kościół bez ludu” – powiedział Ojciec Święty.
Mają być podmiotem, a nie tylko odbiorcą duszpasterstwa rodzin - powiedział papież.
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.