Ks. Wojtyła z walizką

Ustawiony obok ronda na styku ulicy Bocheńskiej i DK967 monument nawiązuje do wydarzeń sprzed 68 lat, kiedy to młody ks. Karol Wojtyła, tuż po powrocie z rzymskich studiów, na piechotę udawał się do swojej pierwszej parafii w Niegowici.

"Dojechałem autobusem z Krakowa do Gdowa, a stamtąd jakiś gospodarz podwiózł mnie szosą w stronę wsi Marszowice i potem doradził mi iść ścieżką wśród pól, gdyż tak miało być bliżej. W oddali było już widać kościół w Niegowici. A był to okres żniw. Szedłem wśród łanów częściowo już skoszonych, a częściowo czekających jeszcze na żniwo. Pamiętam, że w pewnym momencie, gdy przekraczałem granicę parafii w Niegowici, uklęknąłem i ucałowałem ziemię" - wspominał po latach Jan Paweł II w książce "Dar i tajemnica".

- Jestem dumny ze społeczności mieszkającej na ziemi gdowskiej - mówił podczas uroczystości odsłonięcia pomnika przy rondzie im. ks. Karola Wojtyły wójt Gdowa Zbigniew Wojas. - Św. Jan Paweł II zapewne cieszy się, że pamięć o nim jest tu tak żywa i silna.

- Niedługo tu był, ale jakże się zaznaczył - gorliwością kapłańską, ale także troską o młodzież - przypominał natomiast kard. Stanisław Dziwisz, który odsłonił i poświęcił pomnik ks. Wojtyły. - Wiedział, że z młodzieżą trzeba być i stawiać na młodzież. To doświadczenie pozostało w nim.

Metropolita krakowski podkreślił, że sam święty nie potrzebuje pomników. - On patrzy z wysoka, widzi wszystko, co się dzieje. Ale to ważne dla mieszkańców Gdowa i tych, którzy będą tędy przejeżdżali, aby ten pomnik przypominał to, co Ojciec Święty zostawił, to wielkie dziedzictwo i pamięć osoby nadzwyczajnej. To mówi świadek - tłumaczył kardynał. Zapewnił, że Jan Paweł II był człowiekiem wielkiego intelektu i wielu talentów. - Nade wszystko był to człowiek święty - mówił kard. Dziwisz.

Autorami ustawionego w Gdowie pomnika, przedstawiającego przyszłego papieża Jana Pawła II jako młodego wikarego, idącego z walizką w stronę swojej pierwszej parafii, są Stefan Dousa i Piotr Idzi.