Wobec rosnącej sekularyzacji nasz kraj jest swego rodzaju „wyspą wiary i nadziei” - powiedział w niedzielę abp Henryk Hoser podczas konsekracji świątyni w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Miłosnej pod Warszawą.
Abp Hoser nazwał świątynię „domem wszystkich wierzących”. - Każdy, nawet najbardziej ubogi człowiek, jest tu przez Boga oczekiwany. Pan zaprasza nas, by nas przyjąć i uświęcić swoją sakramentalną obecnością – podkreślił biskup warszawsko-praski. Wyjaśnił, że tam, gdzie wchodzi Jezus Chrystus, ludzkie życie ulega całkowitej przemianie. – Staje się bowiem lepsze, godniejsze oraz pełne nadziei i radości – zaznaczył arcybiskup.
Zwrócił uwagę, że wbrew temu, co można obserwować w Polsce, na kontynencie europejskim z roku na rok ubywa kościołów. – Opustoszałe świątynie w wielu krajach są burzone, przekształcane w meczety bądź sprzedawane na użytek niesakralny. Mieszczą się w nich później muzea, galerie, a nawet restauracje – powiedział abp Hoser.
Podkreślił, że wobec rosnącej sekularyzacji Polska jest swego rodzaju „wyspą wiary i nadziei”. – Jest to nowy tytuł naszej nobilitacji, o którym nie wolno nam zapominać, bo mamy szczególną rolę do odegrania jako świadkowie żywej wiary, którzy nie tylko budują nowe kościoły, ale także je wypełniają – stwierdził hierarcha.
Abp Hoser zachęcił też do patrzenia w duchu wiary na rodzinę. – Świątynie, w których się gromadzimy, przypominają nam, że także nasze rodziny są przestrzenią sakralną, gdzie Bóg obecny jest w drugim człowieku. W związku z tym powinniśmy odnosić się do siebie nawzajem z szacunkiem i miłością – podkreślił kaznodzieja. Jako wskazówkę podał list św. Pawła o Miłości.
Msze św. w nowo konsekrowanej świątyni będą sprawowane od 1 października. Przez prawie 80 ostatnich lat wierni ze Starej Miłosnej gromadzili się w niewielkiej drewnianej świątyni wykonanej w stylu zakopiańskim.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).