Papież Franciszek odleciał z Krakowa do Rzymu. Tak zakończyły się niezapomniane Światowe Dni Młodzieży 2016.
Na wojskowej części lotniska w Balicach papieża pożegnali prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło. Pożegnaniu towarzyszyła Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego. Odlot opóźnił się około godziny. Podróż potrwa niespełna 2 godziny.
Lecąc niespełna kilometr nad ziemią, maszyna przeleciała nad sanktuarium w Łagiewnikach. Następnie skierowała się nad Campus Misericordiae w Brzegach, potem przeleciał nad północną częścią miasta, tak, by Franciszek mógł po lewej stronie zobaczyć Stare Miasto.
Zamiast polecieć w stronę Rzymu (na południowy zachód) dreamliner skierował się na północny zachód - wydawało się, że w stronę Jasnej Góry. Wkrótce jednak okazało się, że pilot - kapitan Jerzy Makula, wielokrotny mistrz świata w akrobacji szybowcowej - skierował boeinga nad aglomerację śląską. Granice Rzeczpospolitej opuścił o godz. 19.57 w okolicach Paczkowa, między Kłodzkiem i Nysą (potem jeszcze na chwilę wrócił, przelatując obrzeżem Kotliny Kłodzkiej).
Aby śledzić lot na Flightradar24.com, kliknij TUTAJ.
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.