W Światowych Dniach Młodzieży w ramach pakietu A1 bierze udział 1100 osób z diecezji tarnowskiej.
W Cikowicach i Gnojniku utworzyły się swoiste diecezjalne centra z naszymi pielgrzymami. W jednym jest ok. 600 osób, w drugim 400.
W ramach wszystkich pakietów ok. 4 tys. młodych z diecezji tarnowskiej uczestniczy bądź będzie uczestniczyć w ŚDM Kraków 2016.
- Jedni traktują Światowe Dni Młodzieży jako rekolekcje, drudzy jako okazję na spotkanie ludzi, a inni żeby zobaczyć papieża. Jest to jedna wielka mieszanka wybuchowa: poznajemy kultury, poznajemy siebie, rozmawiamy, a przede wszystkim poznajemy Boga - mówi Mikołaj z Tuchowa.
Z kolei Andrzej również z Tuchowa przekonuje, że podczas ŚDM można się także dobrze bawić. - Wszystko na chwałę Bożą. To nas łączy z młodymi z całego świata, że chcemy uwielbiać Pana, w ten sposób tworzyć wspólnotę - dodaje.
Na młodych wrażenie zrobiła już Msza otwarcia i słowa kard. Stanisława Dziwisza. - Niesamowita atmosfera, wszystkie ulice w Krakowie zalane już pielgrzymami, mnóstwo radości i entuzjazmu, a przy tym wszystkim wszechobecne poczucie Bożego Ducha - dodaje Ania Szczepanek z KSM DT.
Obok tej niepohamowanej, typowej dla młodych na całym świecie radości jest też czas na refleksję. Temu mają służyć chociażby katechezy narodowe prowadzone przez biskupów. W Cikowicach pierwszą katechezę poprowadził biskup diecezji tarnowskiej Andrzej Jeż. W homilii zwrócił uwagę m.in. na oczy Chrystusa z obrazu "Jezu, ufam Tobie", spojrzenie pełne miłości, ciepła i przebaczenia. - Takim spojrzeniem ogarnia nas Jezus każdego dnia. To spojrzenie podnosi, dodaje otuchy, przywraca wiarę, pozwala poczuć się kochanym, wnosi pokój w nasze życie - mówił biskup.
- Ta iska miłosierdzia Bożego naprawdę się wylewa - zauważa s. Ewa Żygalska, franciszkanka misjonarka Maryi, która w Cikowicach jest razem z 200-osobową grupą z Oazy lubelskiej. - Kiedy przechodziliśmy przez sanktuarium Bożego miłosierdzia dotknęło nas takie niesamowite doświadczenie Bożej miłości, pokoju i szczęścia. Stajemy przy sobie jeden z drugim i dzielimy się naszym szczęściem, które otrzymujemy od Chrystusa. Wielu młodych mówi, że jest tak pięknie i dobrze, że chcieliby żeby tak było zawsze - dodaje.
Jak przypomina ks. Paweł Górski, diecezjalny duszpasterz młodzieży i diecezjalny koordynator ŚDM, młodzi właśnie po to tu przyjechali, żeby przeżyć rekolekcje. - Doświadczyć Chrystusa w kontekście miłosierdzia Bożego, doświadczyć żywego Chrystusa, który nie jest Chrystusem mojej mamy, babci czy księdza, ale jest moim osobistym doświadczeniem - mówi ks. Paweł. Nie lubi, kiedy się mówi, że młodzi przyjechali na Światowe Dni Młodzieży po to, by spotkać się z papieżem. - Osoba papieża Franciszka jako następcy św. Piotra na ziemi jest tym, który nas tu wszystkich gromadzi i to jest pretekst. Ważny, ale w Światowych Dniach Młodzieży chodzi o coś więcej, głębiej - dodaje.
Młodzi z diecezji tarnowskiej doświadczają w m.in. Cikowicach podobnej gościny jak tej, którą sami okazali pielgrzymom przebywającym w ich domach w czasie Tygodnia Misyjnego. - Nawet udało nam się na Błoniach spotkać naszych Francuzów, mieli sektor obok naszego - mówią Sylwia, Dominika, Magda, Emilia i Ewelina z Ropy. Wspominają czas, kiedy Francuzi mieszkali w Ropie. - Bardzo się z nimi związaliśmy, choć byli u nas krótko. Kiedy wyjeżdżali, to ludzie płakali - dodaje Sylwia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).