Olimpiada w Rio de Janeiro coraz bliżej. Wielkie przygotowania nie tylko sportowców, ale i organizatorów.
W ubiegłym miesiącu gubernator ogłosił, że stan Rio de Janeiro jest w stania załamania finansowego. Wiele prac jeszcze jest nie ukończonych. Pomimo takich faktów, atmosfera w niektórych kręgach jest dobra. Komitet organizacyjny Igrzysk Olimpijskich spotkał się przed tygodniem z przedstawicielami pięciu religii w celu dopracowania schematu funkcjonowania w wiosce olimpijskiej centrum międzyreligijnego. Bezpośrednio po spotkaniu kard. João Orani Tempesta wyznał: „Jak dobrze jest zobaczyć, że mieszkańcy Rio de Janeiro otwarci, a różne religie potrafią się tu porozumieć!”.
Archidiecezja Rio de Janeiro skierowała apel do mieszkańców miasta, aby na wzór ŚDM sprzed trzech lat, otworzyli drzwi swoich mieszkań na przyjęcie wolontariuszy pracujących podczas olimpiady.
W wiosce olimpijskiej będzie działało centrum międzyreligijne. Każda religia będzie miała własną salę, gdzie chrześcijanie, żydzi, buddyści, hinduiści i muzułmanie będą mogli korzystać z pomocy swojego przewodnika duchowego. Dla kobiet muzułmanek będzie także zorganizowane specjalne, oddzielne pomieszczenie. W centrum tym będzie przestrzeń na wspólne zebrania międzyreligijne, a na drugim piętrze specjalna sala do nieformalnych spotkań. Każdy kapelan będzie miał do dyspozycji przewodnika, który będzie wyjaśniał zainteresowanym podstawowe zadania tego centrum.
„Olimpiada jest wydarzeniem świeckim i sportowym, i dobrze, że różne religie otwierają swoje drzwi na przyjęcie docierających do Rio de Janeiro wolontariuszy” – wyznał kard. Tempesta.
Atleta potrzebuje kogoś z kim mógłby podzielić swoją radość po odniesionym zwycięstwie, czy też także bratniego ramienia w godzinie, kiedy coś nie wyszło task, jak by się chciało. Dlatego potrzebujemy przestrzeni na praktykowanie naszej wiary” – podkreślił ks. Leandro Lenin, koordynator centrum międzyreligijnego Rio 2016.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.