Inicjatywa ma na celu wsparcie najmłodszych w krajach misyjnych i zapewnienie im podstawowych środków do życia.
Pracujący w Kamerunie ks. Mirosław Bujak przyznaje, że akcja cieszy się coraz większym zainteresowaniem, „głównie z tego względu, że jest taka konkretna. Ktoś indywidualny pomaga konkretnemu dziecku, o tym dziecku coś może wiedzieć, więc zdaje sobie sprawę, że to nie jest wrzucanie pieniędzy do skarbonki, tylko konkretna pomoc konkretnemu dziecku” – podkreślił misjonarz.
Program adopcji na odległość prowadzą polscy pallotyni za pośrednictwem Pallotyńskiego Sekretariatu Misyjnego.
Obecny okres większego spokoju w Libanie przeniesie się też na Syrię?
Aby - jak wyjaśnił papież - “w Ludzie Bożym wzrosła religijna i bliska znajomość Pisma Świętego”.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zwraca uwagę na faworyzowanie tzw edukacji zdrowotnej.