Życie wiary to podróż

Jezus jest „właściwą drogą” życia chrześcijańskiego i ważne jest nieustanne sprawdzanie czy konsekwentnie za Nim idziemy, czy też doświadczenie wiary się zatraciło - powiedział papież podczas porannej Mszy św. w Domu Świętej Marty.

Jezus jest „właściwą drogą” życia chrześcijańskiego i ważne jest nieustanne sprawdzanie czy konsekwentnie za Nim idziemy, czy też doświadczenie wiary się zatraciło powiedział papież podczas porannej Mszy św. w Domu Świętej Marty.

Komentując czytania liturgiczne obchodzonego dziś we Włoszech święta apostołów Filipa i Jakuba (1 Kor 15,1-8; J 14,6-14) Ojciec Święty zaznaczył, że życie wiary to podróż, a na jej trasie spotykamy chrześcijan różnego rodzaju: chrześcijan-mumie, włóczęgów, upartych, chrześcijan na pół gwizdka - tych, którzy wpadają w zachwyt podziwiając piękne widoki i tam pozostają zapuszczając korzenie. Ludzie, którzy z tego czy innego powodu zapominają, że jedyną „właściwą drogą” jest Jezus, który powiedział Tomaszowi: „Ja jestem drogą” a następnie Filipowi „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca”.

Charakteryzując każdy ze wymienionych typów Franciszek zaczął od tych, którzy nie chodzą i sprawiają wrażenie zabalsamowanych, są spoganieli, w których życiu nie widać owoców Błogosławieństw, nie ma dzieł miłosierdzia. Są jakby mumią duchową, nie czynią ani dobra ani też zła. Z kolei uparci – to osoby zamknięte na Ducha Świętego, nie pozwalające, aby Bóg wskazał im, że trzeba się cofnąć i pójść tą drogą, jaką wskazuje Pan. Inną kategorią są osoby które idą, ale nie wiedzą, dokąd podążają.

To ludzie błądzący, włóczęgi, których życie to krążenie tu i tam, tracący piękno zbliżania się do Jezusa, a to ich z kolei często prowadzi w drogę bez wyjścia, labirynt z którego nie sposób się wydostać. Nie mają busoli, by znaleźć kierunek. Są też ludzie, których zwodzi jakieś piękno, jakaś rzecz i zatrzymują się w pół drogi, zafascynowani tym, co widzą i się zatrzymują. „Życie chrześcijańskie nie jest fascynacją, ale prawdą: to Jezus Chrystus!” – podkreślił Ojciec Święty.

Franciszek w tym kontekście zachęcił, by postawić sobie pytanie o to, jaki jest stan naszego życia chrześcijańskiego, czy nie zagubiliśmy drogi, czy nieustannie nie szukamy, nie wiedząc dokąd duchowo pójść, czy nie zatrzymujemy się w obliczu światowości, próżności czy też wprowadzamy w życie Błogosławieństwa, dzieła miłosierdzia. Dodał, że droga Jezusa jest pełna pociechy, chwały ale także i krzyża.

„Prośmy Ducha Świętego, aby nas nauczył podążać zawsze właściwie. A kiedy się zmęczymy – mały odpoczynek i naprzód. Prośmy o tę łaskę” – zakończył swoją homilię papież.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6