Chrześcijanie Zachodu, gdzie jesteście w tym Roku Świętym Miłosierdzia? Wierni z Iraku bardzo was potrzebują!
Taki apel wystosował chaldejski biskup pomocniczy Bagdadu Shlemon Warduni za pośrednictwem agencji informacji religijnej AsiaNews. Według jego oceny sytuacja w tym kraju jest najcięższa przynajmniej od czasu obalenia w 2003 r. reżimu Saddama Husajna, nie można jednak wykluczyć, że pogorszy się jeszcze bardziej. Iracki system polityczny zniszczony jest korupcją, zmalały dochody z wydobycia ropy naftowej, a do tego dołączają się koszty walki z tzw. Państwem Islamskim czy innymi ugrupowaniami dżihadystów.
„Irakijczycy są już tym bardzo zmęczeni – powiedział bp Warduni. – Brakuje im pracy, zasobów materialnych i perspektyw. Ten tak bogaty kraj stał się dziś bardzo ubogi. Jest tu tyle ropy naftowej, ale my nie mamy dziś nawet paliwa do prądnic. Lepiej by było, żebyśmy nie mieli ropy, bo stąd pochodzą nasze nieszczęścia. Wszyscy jej chcą, wszyscy chcą naszych bogactw” – dodał chaldejski hierarcha. Zarzucając obcym mocarstwom niepotrzebne ingerencje, które tylko powiększają zamieszanie, podkreślił on konieczność zwalczenia handlu bronią.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.