Arcydzieło Ducha Świętego

„Ci otrzymają za życia wewnętrzne i stałe światło, będę ich chronił od nieprzyjaciół, nieszczęść i złych przygód” – to obietnica Jezusa dla tych, którzy będą czcić Jego Oblicze. Litania do Najświętszego Oblicza jest jednym ze sposobów.

Reklama

W tekście tym odbija się nie tylko męka Chrystusa, ale także Jego życie oraz emocje. Człowieczeństwo i bóstwo.

Życie odbite na twarzy

„W rysach swoich niewypowiedzianie szlachetne”, „piękniejsze niż słońce”, „zachwycające aniołów”, „słodka i czysta rozkosz świętych”, „zwierciadło niepojętej doskonałości”, „arcydzieło Ducha Świętego”… Czy można lepiej określić twarz Chrystusa? Mnie tu najbardziej dotyka „arcydzieło Ducha Świętego”, czyli absolutny majstersztyk sztuki. Ci, którzy widzieli Jezusa, mówią o Jego wręcz porażającym pięknie. „Kto Cię namaluje tak pięknym, jak jesteś?” – pytała św. Faustyna Kowalska Jezusa, kiedy zlecił jej zamówienie swojego wizerunku u malarza.

W Litanii do Najświętszego Oblicza Jezusa (są dwie jej wersje) jest też taki obraz: „krwawym potem zalane”, „poranione od bicia i policzkowania”, „wśród drogi krzyżowej chustą otarte”. Serce przeszywa wezwanie: „którego piękność zasłoniły grzechy nasze”. Nietrudno w wyobraźni zobaczyć twarz Jezusa umęczonego (zresztą od „Pasji” Mela Gibsona obraz zakrwawionej, spoconej z bólu twarzy Chrystusa w koronie cierniowej trudno wymazać z pamięci). Jezus chce, by Jego twarz, tę umęczoną, ale i tę „w rysach niewypowiedzianie szlachetną”, nosić w sobie. Kontemplować ją. „Wszyscy, którzy chcąc Mi okazać swoją miłość, pamiętać będą często o wizerunku przedstawiającym Moje Boskie Oblicze, uczują w sobie przez odbicie Mego Człowieczeństwa żywy odblask Mojej Twarzy, która w nich będzie wyryta i jaśnieć będą bardziej od innych w życiu wiecznym” – mówi Jezus św. Gertrudzie. To jej „dyktuje” litanię przed ponad 800 laty (choć tak do końca nie znamy daty powstania tekstu, może Gertruda dostała tylko wskazówki). Z modlitwy tej, spod celnych określeń, wyłania się szkic nie tylko rysów twarzy, ale emocje Jezusa. To też wędrówka po Jego życiu. W Litanii do Najświętszego Oblicza kryje się również bukiet obietnic, który wręcza nam sam jej Bohater.

Światło

Rzecz dzieje się w jednym z kościołów w Rzymie około 1286 roku. Święta Gertruda – wszystko wskazuje na to, że chodzi o mistyczkę z Saksonii – przyjechała tu z rodzimego klasztoru w Helfie. Zakonnica czuje w sercu przynaglenie, by uczcić obraz Oblicza Pańskiego. W jej myślach kotłuje się wizja ociekającej krwią twarzy Chrystusa. 

Gertruda ma silne poczucie, że krew sączy się za jej winy. Pada na twarz. Błaga o miłosierdzie. I nagle sam Jezus staje przed nią. Błogosławi ją „Przez wielkość miłosierdzia mego odpuszczam ci wszystkie grzechy. A chcąc, żebyś zupełnie uczuła poprawę, nakazuję ci, abyś jako zadośćuczynienie za te grzechy przez cały rok codziennie spełniała jakiś dobry uczynek na pamiątkę odpustu, którego ci udzielam” – mówi.

Mija krótki czas. Gertruda ma kolejne widzenie. Wstrząsające. Widzi przywiązanego do kolumny Jezusa. Dwóch żołnierzy wymierza Mu baty. Jezus po każdym uderzeniu odwraca twarz w jej kierunku. Gertruda, przerażona, płacze. Nigdy już nie uwolni się od tego widoku. „Czy nie czytałaś, co napisano o Mnie: widzieliśmy Go jakby trędowatego?” – pyta Jezus benedyktynkę. „Jezu Najmilszy, co mogę zrobić, by złagodzić Twój ból straszliwy, cierpienie Twego Boskiego Oblicza?” – pyta Niemka. I słyszy: „Kto rozmyśla nad tym i rozważa Moje cierpienia ze współczuciem, i modli się z miłością za grzeszników, serce takiego człowieka jest jak balsam zbawienny łagodzący Moją boleść”. A potem Chrystus obiecuje Gertrudzie, że kto będzie czcił Jego Oblicze „otrzyma za życia wewnętrzne i stałe światło, a po śmierci będzie jaśnieć w niebie szczególniejszą światłością”. A „ci, którzy wpatrują się w rany Mego Oblicza na ziemi, wpatrywać się Weń będą w niebie, na jaśniejące chwałą” – dodaje Jezus. Prosi, by Gertruda zanotowała też, że ci, którzy będą czcić Święte Oblicze „w duchu zadośćuczynienia, dopełnią tego, co uczyniła św. Weronika. Stosownie, z jaką gorliwością czcić będą znieważone Me Oblicze przez bluźnierców, tak samo będę czuwać nad ich obliczem przez grzechy oszpeconym. Boskie Oblicze Moje jest formą bóstwa, która przywraca duszom podobieństwo Boże”.

Pojawia się też konkretna obietnica wobec osób, które „mową, modlitwą albo pismem będą broniły sprawy Mojej”. „Ja także będę ich bronił przed Szatanem i udzielę im szczególnych łask” – zapewnia Jezus. I wyraźnie podkreśla, że przez Jego Święte Oblicze będą dziać się cuda. Za pośrednictwem jego czcicieli. Kto będzie odmawiał Litanię do Najświętszego Oblicza, ten także „wytrwa do końca”. Jezus deklaruje też odmawiającym litanię „obronę przed nieprzyjaciółmi, od nieszczęść i złych przygód”. Ci, którzy „ofiarują Ojcu Mojemu i Mojej Matce zadośćuczynienie za znieważone Moje Oblicze, wyproszą nawrócenie wielu grzeszników” – dodaje. Zwraca się bezpośrednio do Gertrudy: „Przez Święte Moje Oblicze otrzymasz zbawienie wielu grzeszników. Przez to ofiarowanie nic nie będzie ci odmówione”. Jezus chce wymalować w duszach „rysy Boskiego z Nim podobieństwa”. Mówi wreszcie trochę jak w ewangelicznych przypowieściach: „Tak samo jak w jakimś królestwie posiadając monetę, za noszenie w duszy drogocennego wyobrażenia Najświętszego Oblicza otrzyma się w tym życiu wszystko, co konieczne do zbawienia”.

Kto Mnie kontempluje, pociesza Mnie

Kult Świętego Oblicza jest silny w tradycji Kościoła. Zapoczątkowała go nie św. Gertruda, ale Weronika swoim bohaterskim wręcz gestem. Otarła chustą twarz Jezusa, gdy uginając się pod ciężarem krzyża, wspinał się na Golgotę. Odbicie, które odbiło się na skrawku materiału, to pierwsza ikona z twarzą Ukrzyżowanego. Weronika całuje ją. Oddaje jej cześć. Dotyka. Oblicze Chrystusa czci potem wielu świętych. Ale chyba najmocniejsze są wyznania św. Teresy z Lisieux. Karmelitanka pisała: „Moje nabożeństwo do Najświętszego Oblicza, czyli raczej cała moja pobożność, opierała się na tych słowach Izajasza: »Nie ma krasy ani piękności; i widzieliśmy go, a nie było na co spojrzeć... Wzgardzonego najpodlejszego z mężów, męża boleści i znającego niemoc; i jakby zasłonięta twarz jego i wzgardzona; stąd i za nic go mieliśmy« (Iz 53,23)”. Dlatego mistyczka nazywana była nie tylko Teresą od Dzieciątka Jezus, ale i Teresą od Najświętszego Oblicza! W święto Przemienienia Pańskiego ofiarowała swoje życie Najświętszemu Obliczu.

Wielką czcicielką Najświętszego Oblicza była też mało znana w Polsce Włoszka, bł. Maria Pierina. Również jej Jezus zostawił wskazówki dotyczące kultu Jego Oblicza. Lata 30. XX wieku. Maria ma 12 lat. W czasie liturgii Wielkiego Piątku słyszy głos Jezusa: „Czy nikt nie pocałuje z miłością mego Oblicza, aby wynagrodzić za pocałunek Judasza?”. Dziewczynka traktuje te słowa poważnie. I kiedy w czasie nabożeństwa szpaler ludzi ustawia się, by ucałować krzyż, Maria biegnie i całuje twarz Chrystusa. Matka natychmiast wyprowadza córkę z kościoła. „Czemu nie ucałowałaś nóg?!” – pyta zdenerwowana. Za „poufałość wobec Chrystusa” wymierza córce solidne lanie. Maria w sercu wie jednak, że swoim pocałunkiem wyszła naprzeciw pragnieniu Pana. W 1936 roku Jezus poprosi Włoszkę, by rozszerzyć kult Jego Oblicza w całym Kościele. Poniekąd tak się stało, bo dziś liturgiczne wspomnienie Najświętszego Oblicza przypada w piątek przed Środą Popielcową. Jest także specjalny formularz mszalny o Najświętszym Obliczu. Ale rzadko, niestety, w parafiach odmawiana jest Litania do Najświętszego Oblicza. Tak jakby nie weszła ona w „krew Kościoła”.

A Jezus, co wynika z objawień św. Gertrudy i Marii Pieriny, przywiązuje do kultu Swojego Oblicza wagę. W jeden z Wielkich Piątków daje Marii Pierinie nawet łaskę uczestniczenia w swoim cierpieniu w Getsemani. W czasie mistycznego przeżycia Włoszka słyszy: „Kto mnie kontempluje, pociesza mnie”, bo „za każdym razem, gdy się kontempluje moje Oblicze, wlewam moją miłość w serca, za pośrednictwem mojego Oblicza wiele dusz otrzyma zbawienie”. Maria Pierina nosi już wtedy habit zakonny. Wszystko, co słyszy od Jezusa, przekazuje spowiednikowi, jezuicie, o. Rosiemu. To na jego zlecenie Włoszka układa Koronkę do Świętego Oblicza.

Jezus prosi, by zakonnica przekazała Kościołowi: „Może się zdarzyć, że niektóre dusze będą się obawiały, że pobożność i kult mojego Świętego Oblicza pomniejszy kult do mojego Serca. Wprost przeciwnie, będzie on uzupełniony i powiększony. Kontemplując moje Oblicze, dusze będą uczestniczyć w moich cierpieniach i będą czuły potrzebę kochania i wynagradzania. Czyż to nie jest prawdziwy kult mojego Serca?”.

O kulcie Oblicza Jezusa mówił też często św. Jan Paweł II. „Kontemplacja Oblicza Chrystusa (…) jest »programem«, który zaproponowałem Kościołowi u początku trzeciego tysiąclecia” – podkreślał. Oraz, że przez ten kult Kościół „ma wypłynąć na głębię na morzu dziejów”. To bardzo mocne stwierdzenie; podkreśla, jak ważne jest, by oddawać cześć Obliczu Chrystusa.

Człowiek i Bóg w jednym

Litania do Najświętszego Oblicza jest wyjątkowym wyrazem kultu Oblicza Jezusa. Kontemplacją Jego życia. Mocne obrazy z męki Chrystusa splatają się z nadzieją zmartwychwstania. Ale to jedna chyba z niewielu modlitw, która jest niczym przewodnik po życiu Jezusa. Od stajenki począwszy – tu widzimy Oblicze „w żłóbeczku łzami zalane”, czyli Boga płaczącego jak zwykłe dziecko. Ale jest tu też dużo ludzkich cech Chrystusa, emocje. Jego Oblicze jest „zmęczone wśród długich podróży”, „pociągające sprawiedliwych i grzeszników”, „składające pocałunki na głowach dziateczek”, „płaczące nad grobem Łazarza”. I wreszcie Jego boski wymiar przemienionego na górze Tabor, zmartwychwstałego i wstępującego do nieba. Kwintesencja naszego wyznania wiary. Jezus chce, by odmawiać modlitwy do Jego Oblicza, wpatrując się w Jego twarz umęczoną albo tę z obrazu namalowanego według wskazówek s. Faustyny. A łaski się wyleją. Bóg jest wierny swoim słowom. Nie ma na co czekać! 

Litania do Najświętszego Oblicza Jezusa

Kyrie, eleison,  Chryste, eleison,  Kyrie, eleison. 
Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas. 
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami. 
Synu, Odkupicielu Świata, Boże, ...
Duchu Święty, Boże, ...
Święta Trójco, Jedyny Boże. ...

Oblicze Przenajświętsze przez Maryję i Józefa w stajence uczczone, zmiłuj się nad nami. 
Oblicze Przenajświętsze, w żłóbeczku łzami zalane, 
Oblicze Przenajświętsze, napełniające podziwem nauczycieli zakonu, 
Oblicze Przenajświętsze, białe czystością, rumiane miłością, 
Oblicze Przenajświętsze, piękniejsze niż słońce, 
Oblicze Przenajświętsze, świeższe niż róże wiosenne, 
Oblicze Przenajświętsze, droższe niż złoto, perły i diamenty, 
Oblicze Przenajświętsze, w rysach swoich niewypowiedzianie szlachetne, 
Oblicze Przenajświętsze, zachwycające Aniołów, 
Oblicze Przenajświętsze, słodka i czysta rozkoszy Świętych, 
Oblicze Przenajświętsze, arcydzieło Ducha Świętego, 
Oblicze Przenajświętsze, najsłodsza pociecho Maryi Dziewicy i Józefa świętego, 
Oblicze Przenajświętsze, zwierciadło niepojętej doskonałości, 
Oblicze Przenajświętsze, którego piękność jest zawsze dawna i zawsze nowa, 
Oblicze Przenajświętsze, które od nas gniew Boży odwracasz, 
Oblicze Przenajświętsze, postrachu szatanów, 
Oblicze Przenajświętsze, skarbie łask i błogosławieństwa, 
Oblicze Przenajświętsze, zmęczone wśród długich podróży, 
Oblicze Przenajświętsze, pociągające sprawiedliwych i grzeszników, 
Oblicze Przenajświętsze, składające pocałunki na głowach dziateczek, 
Oblicze Przenajświętsze, płaczące nad grobem Łazarza, 
Oblicze Przenajświętsze, promieniejące na górze Tabor, 
Oblicze Przenajświętsze, krwawym potem zalane, 
Oblicze Przenajświętsze, znieważone pocałunkiem Judasza, 
Oblicze Przenajświętsze, poranione od bicia i policzkowania, 
Oblicze Przenajświętsze, upadające pod krzyża ciężarem, 
Oblicze Przenajświętsze, wśród drogi krzyżowej chustą otarte, 
Oblicze Przenajświętsze, którego usta były goryczą napełnione, 
Oblicze Przenajświętsze, którego piękność zasłoniły grzechy nasze, 
Oblicze Przenajświętsze, okryte śmiertelną bladością, 
Oblicze Przenajświętsze, w grobie ukryte, 
Oblicze Przenajświętsze, w dzień Zmartwychwstania jaśniejące, 
Oblicze Przenajświętsze, promienne w chwili Wniebowstąpienia, 
Oblicze Przenajświętsze, w Eucharystii utajone, 
Oblicze Przenajświętsze, które ukażesz się na sądzie w majestacie wielkim, 
Oblicze Przenajświętsze, które napełniać będziesz sprawiedliwych wiekuistą radością, 

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie. 
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie. 
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami. 

Okaż nam, Panie, Oblicze swoje. 
A będziemy zbawieni. 

Módlmy się. 
Spraw, prosimy Cię, wszechmogący i miłosierny Boże, abyśmy czcząc Oblicze Chrystusa znieważonego w czasie męki naszymi grzechami, mogli Je oglądać jaśniejące w niebieskiej chwale. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7