Bilans 100 dni Roku Miłosierdzia.
Wzmożone zagrożenie terrorystyczne nie zdołało odstraszyć wiernych od udziału w jubileuszowych uroczystościach w Rzymie – uważa abp Rino Fisichella, główny organizator Roku Świętego w Watykanie. Dziś podsumowano pierwszych sto dni Jubileuszu Miłosierdzia. W tym czasie przybyło już do Rzymu ponad 3 mln pielgrzymów. Zagrożenie terroryzmem jest realne – przyznał szef rzymskich służb bezpieczeństwa. Zapewnił jednak, że władze podjęły niezbędne środki, dzięki którym pielgrzymi mogą czuć się bezpiecznie.
Potwierdził to również abp Fisichella. Zapytany o bilans pierwszych stu dni jubileuszu odpowiedział:
„Muszę powiedzieć, że jest on jak najbardziej pozytywny. Nie tylko ze względu na liczbę pielgrzymów, bo przekroczyliśmy próg trzech milionów, ale przede wszystkim ze względu na sposób, w jaki przeżywamy ten Rok Święty, na jego szczególny styl. To bardzo wzruszające, kiedy się widzi, jak wielu ludzi wchodzi na ten pielgrzymi szlak przez via della Conciliazione z krzyżem Jubileuszu, z modlitwą, śpiewem, a także wielką cierpliwością, kiedy trzeba się poddawać kolejnym kontrolom. Dla wszystkich jest to wielkie przeżycie, zwłaszcza gdy przechodzą przed Drzwi Święte, całują je z wiarą. Patrząc na to widzimy, że temat miłosierdzia, który zaproponował nam Papież Franciszek, rzeczywiście odpowiada na potrzeby ludu Bożego” - powiedział abp Fisichella.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.