Gniezno: biskupi z trzech Kościołów chwalą polskich chrześcijan.
Chrześcijaństwo w Polsce jest wciąż silne, i to wyróżnia nas na mapie Europy - zgodzili się dziś podczas X Zjazdu Gnieźnieńskiego biskupi z trzech Kościołów chrześcijańskich. Na pytanie "Co zrobiliśmy z naszym chrztem?" odpowiadali prawosławny arcybiskup Jeremiasz, luterański biskup Marcin Hintz i Grzegorz Ryś, biskup katolicki.
Nawiązując do tematu Zjazdu "Europa nowych początków. Wyzwalająca moc chrześcijaństwa" bp Hintz wyraził opinię, że trudno będzie przekonać Europę do takiej wizji. Ale to dlatego, że wszyscy mamy kłopot z odbiorem wskazań płynących ex cathedra. Wskazał też, że Europa nie tyle potrzebuje nowego początku ile ciągłego konfrontowania współczesnych wyzwań z wartościami, które legły u jej fundamentów.
Zdaniem luterańskiego biskupa, jednym z kluczowych wyzwań dla chrześcijan w Polsce jest obecnie pomoc potrzebującym bliźnim. "Dziś nie musimy już walczyć o dobra konsumpcyjne, dziś musimy uczyć się nimi dzielić" - wskazywał. "Wzorem mogą być dla nas Amerykanie z ich przywiązaniem do etosu etyki chrześcijańskiej: budują uniwersytety, szpitale, dzieląc się tym co mają. Tego mi we współczesnym polskim społeczeństwie brakuje najbardziej" - przyznał biskup Kościoła ewangelicko-augsburskiego.
Z kolei bp Grzegorz Ryś zwracał uwagę, że chrześcijaństwo nie jest wiarą ludzi, którzy są bez grzechu. Ważne jest natomiast, co wierzący z tym grzechem robią. "W Polsce ludzie wiedzą, co to jest sakrament pokuty i pojednania, co to jest zmierzenie się z własnym grzechem" - stwierdził z uznaniem bp Ryś. Dodał, iż właśnie ten fakt stanowi dla niego bardzo ważny miernik stanu polskiego chrześcijaństwa.
Zdaniem prawosławnego arcybiskupa Jeremiasza "z polskim chrześcijaństwem - choć mogłoby być lepiej - jest zupełnie dobrze". Wskazywał m.in. na pielęgnowanie tradycyjnego obyczaju postów czy modlitwy przed i po posiłku. "Jestem dumny z tego, że chrześcijaństwo jest w Polsce głęboko zakorzenione" - przyznał prezes Polskiej Rady Ekumenicznej. Dodał, że Polacy nie dość uświadamiają sobie, że pod względem tak silnego poczucia więzi pomiędzy swoją narodowością i religią chrześcijańską są bardzo podobni do Rosjan. To poczucie łączy Polaków z Rumunami czy Bułgarami - dodał.
Do ekumenicznego wymiaru Zjazdu nawiązał podczas spotkania z dziennikarzami bp Grzegorz Ryś. Podkreślił wielkie znaczenie faktu, iż podczas inauguracji spotkania w jednym rzędzie zasiedli prawosławny arcybiskup Sawa, zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz abp Światosław Szewczuk, głowa Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. "Już samo to wydarzenie jest wielkim sukcesem Zjazdu" - podkreślił przewodniczący Zespołu KEP ds. Nowej Ewangelizacji.
X Zjazd Gnieźnieński odbywa się od 11 do 13 marca pod hasłem „Europa nowych początków. Wyzwalająca moc chrześcijaństwa”. W tegorocznym wydarzeniu, które otworzył prezydent Andrzej Duda, bierze udział 60 prelegentów z 10 krajów.
W spotkaniu uczestniczą ludzie kultury i polityki, działacze społeczni, ekonomiści i ludzie mediów, a także duchowni dziewięciu Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej i dwóch spoza Rady. Do Gniezna przyjechali goście z Czech, Niemiec, Ukrainy, Białorusi, Rosji, Francji, Szwajcarii oraz Włoch.
Obecni są m.in. Prymas Polski abp Wojciech Polak, kardynałowie Kazimierz Nycz i Luis Antonio Tagle z Filipin, Nuncjusz Apostolski w Polsce, zwierzchnik Kościoła i Greckokatolickiego abp Światosław Szewczuk z Ukrainy.
Trzydniowy międzynarodowy kongres jest pierwszym z ważnych wydarzeń w kalendarzu obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski. Wydarzenie ma charakter ekumeniczny. Uczestniczą w nim przedstawiciele dziewięciu Kościołów chrześcijańskich, także przedstawiciele Żydów i Muzułmanów.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.