Inspektorzy kontroli skarbowej chwalą się sukcesami. Ja mam wątpliwości.
Kto to jest przestępca? Zostawmy tu interesujące głownie prawników łacińskie „cimen” czy inne. Po polsku brzmi to tak, jakby „przestępcą” był kimś, kto „przestępuje”. Nie z nogi na nogi oczywiście, ale kto „przestępuje” prawo. I nie chodzi o byle co, bo przecież mamy jeszcze i „wykroczenia”, ale sprawy poważniejsze. Swoją drogą zaskakujące, że w naszym języku te czyny opisywane są jako zdziałane przez nogi, prawda? Ale do rzeczy.
Inspektorzy kontroli skarbowej chwalą się, że udało im się w zeszłym roku wykryć „uszczuplenia” w podatkach na 18,5 miliarda złotych. Kwota oszałamiająca. Nieprawidłowości (czyli pewnie w większości wypadków zwyczajne wyłudzenia) dotyczyły głownie podatku VAT. Czy ci, którzy się ich świadomie dopuścili, to przestępcy? Tak byśmy to chyba ujęli. Choć być może w innych czasach i okolicznościach tych samych ludzi nazwalibyśmy „sprytnymi” czy „obrotnymi”. W każdym razie pewnie większość z nas uważa, że to ludzie stawiający swój zysk ponad dobro wspólne. „Zło - dzieje”. Choć może konsekwentniej byłoby ich nazywać „kradziokami”.
Ale nie o zabawy językowe mi chodzi. Zastanawiam się... No bo podatki i ich konkretny wymiar, to nie kwestia prawa naturalnego czy Bożego. To efekt międzyludzkiej umowy; ustanowienia prawa, na mocy którego sprytne czy roztropne działanie mające na celu wzbogacenie się staje się przestępstwem. I zasadniczo także grzechem. Ja natomiast pytam dlaczego akurat to działanie jest przestępstwem, a inne, choć na oko poważnie naruszające sprawiedliwość, „przestępstwem” i „zło-dziejstwem” nie są?
Ot, takie przywileje podatkowe dla wybranych firm. Spowodowane choćby ich usytuowaniem w specjalnej strefie ekonomicznej. Może się nie znam, ale jak ma konkurować ktoś, kto musi płacić wysokie podatki z kimś, kto może płacić znacznie mniej? Czy ustanowienie takiego prawa nie jest „przestępstwem” dla zasady sprawiedliwości i „zło-dziejstwem” na szkodę nas wszystkich? No a takie ustanawianie różnych zasad płacenia na ubezpieczenia społeczne, związane też z ogromnymi różnicami w wieku emerytalnym różnych grup zawodowych? Albo ogromne odprawy dla różnych ważniaków tracących swe posady? To co, że to zgodne z prawem? Przecież ułomnym, stanowionym przez ludzi. I czasem dla ludzi. Swoich znaczy się. Czy różnych ważnych grup nacisku.
Przepraszam, ale czasem naprawdę mam wątpliwości kto jest kim. I nie podobają mi się czarno-białe rozgraniczenia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.