Noworoczne życzenia składał wczoraj mieszkańcom stolicy Iraku patriarcha chaldejski Louis Raphael Sako, idąc pieszo i bez żadnej eskorty z siedziby patriarchatu do kościoła Wniebowzięcia Matki Bożej, gdzie przewodniczył Eucharystii.
Towarzyszył mu biskup pomocniczy Basel Yaldo. Abp Sako podkreślił, że tylko w taki sposób mógł nawiązać kontakt z przechodniami, którzy mimo napiętej sytuacji byli na ulicach Bagdadu liczni.
W homilii zwierzchnik katolików obrządku chaldejskiego życzył pokoju w Iraku oraz w Syrii, gdzie w środę 30 grudnia doszło w mieście Kamiszlo do zamachu, w którym zginęło też kilku uczniów uczęszczających do oratorium prowadzonego przez salezjanów.
Pragnienie pojednania patriarchat chaldejski wyraził też w sposób konkretny. Z okazji Bożego Narodzenia rozdał 70 tys. dolarów [dwu tysiącom] 2 tys. ubogich rodzin – głównie chrześcijanom, ale też wyznawcom innych religii – oraz 40 tys. chrześcijańskim studentkom i studentom uniwersytetu w Bagdadzie.
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.