W piątek 27 listopada o godz. 17.15 polskiego czasu Papież Franciszek przybędzie do Munyonyo - misji w Ugandzie prowadzonej przez krakowskich franciszkanów.
Papież poświęci tam kamień węgielny pod wznoszone przez polskich zakonników sanktuarium pierwszych ugandyjskich męczenników. Jak informuje nas przebywający tam od kilku dni prowincjał o. Jarosław Zachariasz, Ojciec Święty skieruje stamtąd okolicznościowe słowo do katechetów i nauczycieli, którym patronuje św. Andrzej Kaggwa, zamordowany w Munyonyo, a na zakończenie swojej wizyty Franciszek podleje wodą sadzonki drzew, które później trafią do różnych katolickich i anglikańskich sanktuariów.
We franciszkańskiej misji Ojca Świętego powitają oprócz krakowskiego prowincjała również: ordynariusz stolicy abp Cyprian Kizito Lwanga, o. Tadeusz Świątkowski - asystent generalny Federacji Afrykańskiej, o. Marian Gołąb - delegat prowincjalny w Ugandzie i kustosz sanktuarium oraz o. Adam Klag - misjonarz.
Oglądaj relację na żywo:
vatican
Pope Francis in Uganda: visit to Munyonyo 2015.11.27
Po wizycie we franciszkańskiej misji Papież przesiądzie się do Papamobile i pojedzie do siedziby nuncjatury, by następnego dnia przewodniczyć Mszy św. w Namugongo, głównym sanktuarium męczenników z Ugandy.
Wizyta apostolska w Ugandzie związana jest z 50. rocznicą kanonizacji męczenników, którzy zginęli tam w latach 80. XIX w. W Munyonyo śmierć męczeńską ponieśli święci: Andrzej i Denis (Dionizy) oraz anglikanin - Mukasa Musa. Decyzję o ich okrutnej śmierci podjął w 1886 r. król Mwanga. Ich towarzysze zostali zaprowadzeni do oddalonego o 40 km Namugongo i tam spaleni żywcem. Kanonizacji męczenników ugandyjskich dokonał w 1964 r. w Rzymie papież Paweł VI. Jego późniejsza podróż do Afryki stała się okazją do wybudowania sanktuarium narodowego w Namugongo. Corocznie przybywają do niego miliony pielgrzymów.
Munyonyo natomiast przez długie lata było zapomnianym sanktuarium. Dopiero w 2013 r. w odpowiedzi za zaproszenie arcybiskupa Kampali Cypriana Kizito Lwanga pracy duszpasterskiej w Munyonyo podjęła się krakowska prowincja franciszkanów, której zakonnicy od ponad dziesięciu lat posługiwali już w Ugandzie, ale w innych miejscach. W ciągu dwóch lat została opracowana koncepcja budowy nowego sanktuarium, w którym znajdą się również centrum formacji liderów oraz nowy klasztor. Sanktuarium traktowane jest jako wotum wdzięczności za 50-lecie kanonizacji męczenników ugandyjskich.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.