– Zrozumiałam, że ludzie z mojej pizzerii również są Kościołem – mówi msJ Elżbieta
– Zrozumiałam, że ludzie z mojej pizzerii również są Kościołem – mówi msJ Elżbieta

Nazaret w pizzerii i na osiedlu

Agata Combik

GOSC.PL

publikacja 23.12.2015 06:00

Sprzątająca blokowiska czy pracująca „na kasie” w supermarkecie zakonnica? Dla Małych Sióstr Jezusa to wymarzone stanowiska – pracy i… kontemplacji.

Chcą być „małe”, zwyczajne, prowadzić życie nieustannej modlitwy, pozostając między ludźmi – najlepiej tymi wykonującymi najprostsze prace. „Zosiu, musisz być święta. Ale nie sama! Ze wszystkimi!” – usłyszała mała siostra Jezusa (msJ) Zofia Halina od założycielki swojego zgromadzenia msJ Magdaleny. Siostry – a także inne osoby – żyjące duchowością Nazaretu dzieliły się świadectwem życia podczas sesji w Dużym Domu we Wrocławiu. Spotkanie zorganizowały wspólnoty żyjące duchowością bł. Karola de Foucauld i msJ Magdaleny Hutin.

Siostry Najmniejszego

MsJ Elżbieta pracuje w pizzerii. Gdy pojawiła się tam po raz pierwszy, wywołała w kuchni niemałą konsternację. – Ludzie niepraktykujący, niektórzy niewierzący, nagle dostali zakonnicę za koleżankę z pracy – mówi. – Oni w większości trzymali się z dala od Kościoła, tymczasem okazało się, że Kościół pojawił się w ich pizzerii. Stałam się dla nich jakby jego przedstawicielką. Jedni skrępowani starali się nie przeklinać przy siostrze. Inni wyrzucali przed nią swoje żale do Pana Boga i Kościoła. – W końcu odkryli, że ja „i tak ich lubię”. Co znaczyło dla nich: Kościół ich nie przekreśla, przyjmuje takimi, jacy są – mówi zakonnica. – Myślę czasem, że jestem tam tylko po to, by być z nimi, zanieść ich w modlitwie do Boga… Zrozumiałam, że nie chodzi o to, bym była w pizzerii wzorem cnót, ale żebym zdawała sprawę z mojej nadziei; z tego, że Bóg przyjmuje mnie taką, jaka jestem. Koledzy uznali siostrę za „swoją” i… dbają o nią. „To nie dla ciebie, nie patrz” – mówią czasem, gdy w sali pizzerii leci jakiś film nie najwyższych lotów. „Elunia, ty wytrwaj!” – prosił ją jej szef, gdy rozpoczynała nowicjat. Jej niebieski habit przypomina o Maryi krzątającej się w Nazarecie (wystarczy w miejsce pizzy wyobrazić sobie np. podpłomyki). A kto chce zrozumieć małą siostrę, musi także spojrzeć w oczy uśmiechniętego Dzieciątka z wyciągniętymi rączkami. Takie figurki powstają w siostrzanych domach dzięki msJ Magdalenie, która przeżyła szczególne doświadczenie: przyjęła małego Jezusa z rąk Matki Bożej. Chciała nieść Go na cały świat – jak notowała – „z orędziem prostoty, ubóstwa, cichości, pokoju, radości i miłości”.

Bardzo Duży Dom

„Żyjemy w adoracji Jego Obecności, czy to przed Najświętszym Sakramentem, czy w »sakramencie« brata” – pisze msJ Mariola na opolskiej stronie poświęconej duchowości bł. Karola. Adoracja to klucz do zrozumienia wspólnot związanych z nim i msJ Magdaleną, także wrocławskiej wspólnoty (a zarazem budynku przy ul. Jutrosińskiej) o nazwie Duży Dom. Wyrosła ona przed laty z zachwytu Ludmiły i Władysława Puzanowskich nad drogą małych sióstr i adoracją Najświętszego Sakramentu w ich kaplicy. „Trzeba kupić duży dom” – stwierdziła msJ Magdalena, gdy młodzi małżonkowie zwierzyli jej się z pragnienia, by w swoich warunkach realizować podobną formę życia i modlitwy. Domu nie kupili, lecz… zbudowali – wraz z innymi rodzinami zainspirowanymi podobną ideą. Nad ich mieszkaniami, na poddaszu, znajduje się kaplica z Najświętszym Sakramentem, gdzie codziennie trwa adoracja. We Wrocławiu i okolicach mieszkają przedstawiciele jeszcze jednej pokrewnej wspólnoty (o zasięgu światowym) – Świeckiego Braterstwa Karola de Foucauld.

W najbliższym czasie pewnie nie braknie okazji, by usłyszeć więcej o „ludziach Karola i Magdaleny.” Rozpoczyna się jubileuszowy rok związany ze 100-leciem śmierci bł. K. de Foucauld. Informacje na temat obchodów i nowych inicjatyw pojawią się lada moment na stronie: malybrat.opole.pl. – Wiadomo już, że przez cały rok będzie trwać peregrynacja relikwii bł. Karola. Zostaną uroczyście przekazane w Centrum Misyjnym w Warszawie 3 grudnia br. Przez cały listopad 2016 będą przebywać we Wrocławiu – wyjaśnia pani Ludmiła. Wiadomo też, że na zakończenie roku jubileuszowego zorganizowana zostanie kolejna sesja w Dużym Domu – od 2 do 4 grudnia. Wyjątkowym wydarzeniem będzie pielgrzymka na Jasną Górę połączona z nocnym czuwaniem z 15 na 16 września.

Pustelnik i przyjaciel

Karol de Foucauld (15.09.1858–1.12.1916) urodził się w Strasburgu. W młodości utracił wiarę, wiódł swobodny tryb życia. Jako oficer trafił do Algierii. Potem, już po odejściu z wojska, wyruszył do Maroka. Spotkanie z wyznawcami islamu sprawiło, że zaczął stawiać sobie pytania o Boga. Po powrocie do Francji i duchowych poszukiwaniach przeżył nawrócenie. Przez pewien czas żył we wspólnocie trapistów, a także jako pustelnik przy klasztorze klarysek w Nazarecie. W 1901 r. przyjął święcenia kapłańskie. Ostatni etap życia spędził na Saharze jako pustelnik trwający przed Najświętszym Sakramentem, zaprzyjaźniony z muzułmańskimi koczownikami – Tuaregami. Zginął zamordowany pośród zamieszek związanych z walkami plemiennymi. Został duchowym ojcem Małych Braci Jezusa. Jego życie zainspirowało także Magdalenę Hutin, założycielkę Małych Sióstr Jezusa.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama