Synod Biskupów o rodzinie pracuje w małych grupach językowych, tzw. circuli minores. Tematem pracy poszczególnych zespołów było m.in. przyjęcie relacji z dyskusji nad drugą częścią dokumentu Instrumentum laboris.
Ojcowie synodalni podejmują także inne tematy, które wydają się być istotne dla dalszego przebiegu obrad. Jednym z nich jest kwestia tzw. gradualności. Mówił o tym w rozmowie z Radiem Watykańskim przewodniczący Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.
„To co wraca jako punkt trudności, to jest z jednej strony kwestia gradualności. Chodzi o uznanie dla małżeństwa cywilnego, dla konkubinatów jako drogi do sakramentu małżeństwa. Te sformułowania o gradualności wprowadzają duży zamęt i zamieszanie, dlatego że rozmywają one dotychczasowe pojęcie małżeństwa sakramentalnego. Tego nigdy dotąd nie było w praktyce Kościoła. Mowa była tylko o życzliwości i przyjaźni, jakie trzeba żywić wobec wszystkich związków niesakramentalnych po to, żeby rozmawiać, towarzyszyć i starać się podnosić do poziomu małżeństwa sakramentalnego. Powstaje wrażenie, jakby nie było brane pod uwagę coś takiego, jak łaska sakramentalna czy sakramentalność, która trwa nieprzerwanie, towarzyszy małżeństwom sakramentalnym i sprawia, że człowiek jest zdolny do tego, do czego nie byłby zdolny w normalnym porządku rzeczy. Przyjmuje tę drogę uniżenia i służenia drugiemu człowiekowi, która pozwala przezwyciężyć poważne trudności. Ciągle jest też to napięcie między dotychczasową nauką Kościoła a tym, żeby raz w roku albo dwa razy w roku, albo może ze specjalnym pozwoleniem biskupa mieli dostęp do Komunii św. w okresie Wielkanocy, ponieważ Sobór Laterański IV powiedział, że przynajmniej raz w roku trzeba przystępować do spowiedzi i Komunii św.” – powiedział abp Gądecki.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.