Co po lekcjach w szkole? Zdobywanie nowej wiedzy, rozwijanie talentów, wsparcie wychowania i opieka – oto, co Kościół oferuje uczniom.
Rozwijamy talenty
Działalność centrów Kana to nie tylko edukacja. Realizują one także wiele projektów artystycznych, kulturalnych czy sportowych. W Dębicy jest to m.in. kurs dla lektorów z dykcji eliminujący wady wymowy, prowadzony przez logopedę. Objęci są nim lektorzy ze wszystkich parafii z dwóch dekanatów. W Tarnowie w ramach Centrum Systemowego Rozwoju, które powstało przy tutejszej Kanie, dzieci mają możliwość korzystania z zajęć takich jak: pływanie, gra w szachy, boules, piłka nożna, zajęcia z robotyki – LEGO Mindstorms. Zainteresowanie nimi jest bardzo duże. – Mamy 80 miejsc, ale gdyby było 200, też byliby chętni – mówi Grzegorz Sudoł, prezes tarnowskiej Kany. Rekrutacja na niektóre zajęcia nie trwa dłużej niż kilka godzin, na pozostałe niewiele dłużej, bo zwykle już w pierwszym dniu naboru wszystkie miejsca są zajęte.
Wychowujemy
Katolickie Centra Edukacji nie są katolickie jedynie z nazwy. – Od początku przyświeca nam cel nie tylko edukowania, ale i wychowywania, jedynie w ten sposób jesteśmy w stanie zapewnić dzieciom integralny rozwój – tłumaczy Maciej Małozięć. W ramach zajęć uczestnicy spotykają się z psychologiem, logopedą, dietetykiem, organizowany jest także dla nich kurs pierwszej pomocy.
Sądecka Kana realizuje projekty, które promują wartości chrześcijańskie. Temu mają służyć projekt „Trzeba iść po śladach – Święty Jan Paweł II w pamięci sądeczan”, konkurs plastyczny „Co Nowy Sącz zawdzięcza chrześcijaństwu” czy też działania Centrum Studenckiego Wolontariatu „Winnica”, które skupia wolontariuszy – najczęściej studentów udzielających pomocy edukacyjnej ze wszystkich przedmiotów uczniom szkół podstawowych i gimnazjalnych w formie indywidualnych korepetycji jedną godzinę w tygodniu.
– Wolontariusze integrują się z nami, pomagają nam także przy innych projektach, uczą się organizacji czasu, kształtuje to ich osobowość – wylicza Joanna Szafran z nowosądeckiej Kany.
Opiekujemy się
Promowanie wartości, kształtowanie osobowości, pobudzanie do pozytywnych działań to także cele tzw. świetlic, fachowo nazywanych placówkami wsparcia dziennego, które działają przy wielu parafiach. Prowadzą je siostry zakonne, stowarzyszenia czy instytucje kościelne, czyli Caritas, Stowarzyszenie Rodzin Katolickich czy Akcja Katolicka. Tutaj nauka gry na gitarze, zajęcia plastyczne czy lekcje języka obcego to tylko dodatki.
– Nasi podopieczni to w wielu wypadkach dzieci z rodzin dysfunkcyjnych, musimy więc przede wszystkim zabezpieczyć ich podstawowe potrzeby, które normalnie zapewnia rodzina – mówi s. Augustiana Rusin, kierownik placówki wsparcia dziennego „Promyki Nadziei” w Dębicy. Stąd też dzieci te przychodzą tutaj, aby dostać ciepły posiłek albo spokojnie usiąść i odrobić zadanie domowe z pomocą wychowawców czy wolontariuszy.
– Jeśli zostanie coś do jedzenia, chętnych, by zabrać to ze sobą do domu dla mamy, nie brakuje – przyznaje Krystyna Łakoma z świetlicy „Lumen” przy parafii św. Maksymiliana w Tarnowie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.