Wzmożone środki bezpieczeństwa utrzymują amerykańskie służby w mieście Las Cruces, gdzie na początku sierpnia doszło do wybuchów w parafii baptystów i w katolickim kościele św. Krzyża.
W każdy weekend funkcjonariusze przeczesują tereny należące do ponad 100 kościołów w rejonie tego drugiego co wielkości miasta stanu Nowy Meksyk. „To jest to, co możemy zrobić. Mieszkańcy potrzebują większego poczucia bezpieczeństwa. Dlatego będziemy to robić tak długo, jak tylko będzie to konieczne” – zapewnia Jaime Montoya, szef miejscowej policji.
Także w kolejny weekend policjanci ze specjalnie wyszkolonymi psami będą sprawdzali kościół po kościele. W działania włączyły się równiez służby federalne i stanowe, które obecne są w Las Cruces od czasu pierwszych wybuchów. W połowie sierpnia znaleziono kolejną bombę, tym razem w kościele prezbiteriańskim. Zdaniem władz przypadek ten może być powiązany z wybuchami z początku miesiąca. Jak dotąd nikogo w żadnej z tych spraw nie zatrzymano. Służby ciągle szukają też motywu tych przestępstw. Niedawno konsultowali się w tej sprawie z miejscowymi liderami religijnymi.
„Być może robi to ktoś, to ma w ogóle coś przeciwko religii, albo całemu chrześcijaństwu, bowiem zaatakowane wspólnoty jednak dość różnią się teologicznie” – stwierdził pastor Norman Story, z kościoła, w którym znaleziono ostatni ładunek.
Służby federalne i miejscowa policja wyznaczyły nagrodę – w sumie 37 tys. dolarów – za informacje, które pozwolą ująć sprawcę tych przestępstw.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.