Słowo arcybiskupa katowickiego podczas pielgrzymki stanowej kobiet do sanktuarium Matki Bożej Piekarskiej.
7. Muszę odnieść się także do nowej ustawy o in vitro. Trzeba przypominać, że człowiek od początku swego zaistnienia / życia powinien się rozwijać w środowisku naturalnym.
Przy okazji ustawy o in vitro dochodziło do ideologicznie motywowanych sporów o redefinicję życia człowieka. Ich celem jest uzyskanie szerokiej społecznie akceptacji dla propagowanej tezy, że prawo człowieka do życia jest prawem religijnym, w dosłownym znaczeniu kościelnym, a jeszcze bardziej - ze względu na rzeczywistość religijno-kulturową Polski - prawem Kościoła katolickiego.
Przypominamy z mocą: prawo do życia to naturalne prawo każdego człowieka! Każdy poczęty człowiek ma prawo do życia! Wyrażamy sprzeciw wobec relatywizacji prawa do życia, które jest fundamentalnym prawem każdego człowieka!
8. In vitro to przede wszystkim problem moralny: chodzi o to, co mentalność - zezwalająca na mrożenie i niszczenie ludzi nazywanych „nadliczbowymi zarodkami” - czyni z naszym sumieniem. Opisuje się „psychiczne znieczulenie” lekarzy z klinik aborcyjnych, będące wynikiem „codziennej obecności przy destrukcji na przemysłową skalę rosnących i rozwijających się płodów”.
Czy i w Polsce nie zauważamy symptomów podobnego mechanizmu „znieczulania” sumienia? Czy nie zauważamy rosnącej obojętności na dziecko, na siebie nawzajem, na sprawy społeczne, na kwestie wiary? I to dzieje się w kraju, którego społeczeństwo w roku 1980 było dla całego świata przykładem solidarności.
9. Czy takim dramatycznym przykładem „moralnej znieczulicy” nie jest problem dopalaczy? W ciągu jednego miesiąca w kraju notuje się ponad 2000 zatruć tymi syntetycznymi narkotykami - najwięcej w naszym województwie, bo ponad 400. Pamiętamy premiera rządu, który zapowiedział bezwzględną walkę z handlarzami tych środków. Z moralnego punktu widzenia są to bowiem skryci mordercy.
Tak masowe uciekanie się do narkotyków jest jednak także wyrazem jakiejś bezradności wobec życia u tych, którzy po nie sięgają. I tu rodzi się wezwanie dla nas wszystkich: rodziny, społeczeństwa, państwa i Kościoła.
10. I sprawa ostatnia: zbliżają się kolejne wybory parlamentarne. 25 października będziemy wskazywać nowych posłów i senatorów. Jako duszpasterze - tradycyjnie już zachęcamy do udziału w wyborach. Trzeba prosić Ducha św. o dar mądrości i dobrej rady, aby odpowiedzialnie powierzyć losy naszego kraju i naszej małej ojczyzny.
Bo mamy różne doświadczenia. Dobre, jak to, że od Sejmiku samorządowego naszego województwa otrzymaliśmy ostatnio program „Śląskie dla Rodziny - Karta Dużej Rodziny”. Za ten program, który spełnia oczekiwania społeczne dziękujemy.
Mamy doświadczenia neutralne, jak to, że od rządu otrzymaliśmy ostatnio Plan dla Górnego Śląska. Neutralne, bo obietnic było już dużo i do wyborów będzie jeszcze więcej. Czy jednak będą zrealizowane? Od lat czekamy na ustawę metropolitalną i inne uregulowania dotyczące Górnego Śląska. Patrzymy jak realizowane jest styczniowe porozumienie rządu z górnikami – miały być realizowane programy naprawcze. Wydaje się, że prace trwają.
Mamy też doświadczenia negatywne: milion osób podpisało się pod referendum w sprawie sześciolatków; 300 tys. osób podpisało projekt mający podnieść płacę minimalną; w sprawie zakazu prywatyzacji lasów państwowych podpisało się ćwierć miliona osób... W sumie w Sejmie leży blisko 2 mln podpisów obywateli, którzy proszą o możliwość współdecydowania w sprawach własnego domu. Oby nikt w przyszłości, a zwłaszcza parlament nowej kadencji, nie marnował w taki sposób społecznej inicjatywy i aktywności.
IV. Drogie Siostry, we wszystkich tych trudnych sprawach niech Bóg zwycięża – Jego prawo i Jego miłość. Przeszłość i teraźniejszość składamy na tym ołtarzu; niech Bóg, który jest Miłością przyjmie nasze sprawy osobiste, rodzinne, społeczne. Niech nas wspomaga w codziennych zmaganiach o zwycięstwo nad grzechem i słabością.
Będziemy wspólnie prosili Boga, abyście nadal były wierne przymierzu, które zawarł z Wami na chrzcie świętym; abyście były wierne powołaniu, jakim Was obdarzył; abyście – nawracając się ciągle - nie zniechęcały się i nie nużyły; abyście - na wzór Maryi - pomagały nam wszystkim mocniej wierzyć i mocniej kochać!
„Nil desperandum! Nihil desperandum! […] Nie ma powodu do rozpaczania! Nie należy tracić nadziei! Zwycięstwo, gdy przyjdzie - będzie zwycięstwem błogosławionej Maryi Dziewicy!”.
Polecam Was opiece Matki Bożej, Matce Sprawiedliwości i Miłości Społecznej! Szczęść Boże!
Piotr Sikora o odzyskaniu tożsamości, którą Kościół przez wieki stracił.