Kardiogram z serca Afryki

Skrzydło samolotu wydaje się zahaczać o dachy namiotów. Wzdłuż pasa koczuje kilkadziesiąt tysięcy uchodźców. Na dachu lotniska strzelcy wyborowi, a na płycie opancerzone oenzetowskie samochody. Między nimi bawią się dzieci i spacerują ludzie. Witamy w Bangui – stolicy kraju z trudem podnoszącego się z zapaści!.

Reklama

Z podziwem patrzę na tryskające energią zakonnice, których średnia wieku oscyluje wokół siedemdziesiątki. Prowadzą szkołę, szpital i opiekują się chorymi po domach. Ten model pierwszych misji zakładanych w tym kraju 110 lat temu sprawdza się do dziś. – To misjonarze pełnią w RŚA misję stabilizacyjną. Każda misja, która działała, każdy ksiądz, siostra i świecki misjonarz są jej ogniwem – mówi Elżbieta Wryk kierująca szpitalem w Bagandou. Działał nawet wtedy, gdy przez kraj przetaczała się krwawa rebelia. Chronili go wówczas pielęgniarze, mówiąc, że wolą umrzeć, niż oddać SWÓJ szpital.

Opuszczenie misji oznaczałoby nie tylko brak życia sakramentalnego i duszpasterskiego, ale totalną zapaść, jeżeli chodzi o służbę zdrowia i edukację. Od czasu odzyskania niepodległości w tym kraju, nazywanym Sercem Afryki, państwo nie wybudowało ani jednej szkoły! – Wszystko, co mamy, jest pozostałością pokolonialną, dziełem Kościoła i organizacji pomocowych – mówi o. Aurelio Gazzera. Po odzyskaniu niepodległości w 1960 r. państwo znacjonalizowało wszystkie kościelne placówki edukacyjne i dopiero od 1994 r. Kościół mógł na nowo zaangażować się w oświatę i budowę szkół. Edukacja to jedno z największych wyzwań stojących przed tym krajem. W państwowych szkołach w klasach jest nawet 300 uczniów, nauczyciele nie są opłacani, lekcje wciąż są odwoływane. Edukacja to także wychowanie do pokoju. W ośmiu dzielnicach Bouar trwa właśnie akcja „Zdobywajmy pokój” łącząca chrześcijańską i muzułmańską młodzież. W całym kraju prowadzone są też na kształt skautingu grupy: Aïta Kwe, co znaczy Wszyscy są Braćmi. Są w nich chrześcijanie i muzułmanie.

Dzieci są najbardziej niewinnymi ofiarami tej wojny. Rebelianci wcielili w swe szeregi 10 tys. nieletnich. Walczą z bronią w ręku, dziewczynki stają się kucharkami i niewolnicami seksualnymi, a chłopcy wykorzystywani są jako tragarze czy strażnicy na barierach, gdzie ściągają od przejeżdżających haracz. – Musimy zrobić więcej, by uzdrowić serce Afryki, tak by do sąsiednich krajów pompowało pokój, rozwój i postęp, a nie rosnący brak bezpieczeństwa i totalny brak nadziei na przyszłość. Myślę, że RŚA zaczyna właśnie okres rekonwalescencji i potrzebuje w nim konkretnej pomocy wspólnoty międzynarodowej – mówi abp Dieudonné Nzapalainga.

Znakiem nowej nadziei ma być listopadowa pielgrzymka Franciszka do tego kraju. Pewną jaskółką jest też ustanowienie właśnie specjalnego trybunału, który ma położyć tamę bezkarności i ukarać sprawców mordów, gwałtów i grabieży.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama