Abp Silvano Tomasi wziął udział posiedzeniu komitetu przy Wysokim Komisarzu ONZ ds. Uchodźców.
Wzmożony ruch migracyjny to konsekwencja upadku państw, uciekania się do przemocy w rozwiązywaniu konfliktów oraz spustoszeń wywołanych przez zmiany klimatyczne. Niezbędne są zatem pilne działania prewencyjne – powiedział na forum ONZ w Genewie stały obserwator Stolicy Apostolskiej. Abp Silvano Tomasi wziął udział posiedzeniu komitetu przy Wysokim Komisarzu ONZ ds. Uchodźców.
Mówiąc o przyczynach ruchu migracyjnego watykański dyplomata wskazał na porażkę polityki globalnej i światowych mocarstw w konfrontacji z wyżej wspomnianymi zjawiskami. Państwa te zachowują się jak bierni obserwatorzy albo na odległość usiłują wywierać wpływ na konflikty, które zmuszają tak wielu niewinnych ludzi do opuszczenia swych domów. Abp Tomasi przyznał, że masowy napływ migrantów budzi mieszane uczucia wśród ludności. Okazuje ona zarówno współczucie, jak i wrogość. Jednakże wspólnota międzynarodowa nie może kierować się emocjami, lecz powinna mieć na uwadze obowiązek ochrony.
Watykański dyplomata zwrócił szczególną uwagę na migrantów, którym nie przysługuje prawo do azylu, ponieważ uciekają na przykład przed biedą spowodowaną przez degradację środowiska naturalnego. Wymaga to zmian w aktualnym prawodawstwie. Stolica Apostolska wnioskuje ponadto o powszechniejsze przyznawanie wiz humanitarnych, a także o tworzenie oficjalnych korytarzy dla poszukujących azylu, aby nie musieli oni narażać życia. Watykan opowiada się również za bardziej równomiernym rozmieszczaniem uchodźców i podziałem obciążeń wynikających z udzielania im pomocy.
"Oczekujemy od osób odpowiedzialnych za podjęte decyzje wyjaśnienia wszystkich wątpliwości".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Abp Marek Jędraszewski w liście do wiernych Archidiecezji Krakowskiej.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.