Ziarno w „Spichlerzu”

Jest pierwszy dzień długiego weekendu majowego i mimo to kościół w Laskowej pełny… młodych ludzi, którzy przyszli się modlić. Dziwne, co nie? – powiedzieliby ich rówieśnicy. – Grupa wystartowała mocno we wrześniu ubiegłego roku. Dziś jest nas ponad 120 osób. Można powiedzieć, że co trzeci młody człowiek przychodzi na spotkania i uczestniczy w formacji – mówi opiekun grupy ks. Stanisław Knurowski. Duszpasterz podkreśla, że sami młodzi wyszyli z inicjatywą, by wiele czasu poświęcić modlitwie. – Ta grupa pokazuje, że wiele dobrego można zrobić przez modlitwę. Owocem jest chociażby dzisiejsza liczba członków grupy. Modlimy się też za siebie w ramach szkolnego projektu „Cichy przyjaciel” – dodaje ks. Stanisław.

Róża damsko-męska

Niedawno powstała w grupie róża Żywego Różańca. – Dzięki Matce Bożej jesteśmy w stanie wiele uprosić, i to jest też piękne, że wielu z nas chętnie zapisało się do róży. Jesteśmy grupą mieszaną. Trudniej było zachęcić chłopaków, dziewczyny są bardziej rozmodlone – śmieje się Ania Olszewska. Inną inicjatywą duchową są pierwszopiątkowe czuwania. – Nazywamy je adoracją z serca. W maju rozpoczęliśmy dziewięciomiesięczną nowennę w intencji zbawienia młodzieży. Będziemy się modlić o dobre przygotowanie i przeżycie Światowych Dni Młodzieży, o to, żeby to był początek, nowe otwarcie dla bycia młodych w Kościele. Czuwania w pierwsze piątki są wyjątkowe przez to, że przyjeżdżają na nie młodzi także spoza parafii – mówi Renata Kukla.

Talenty dla Jezusa

W kościele najważniejszy jest Pan Jezus. To widać chociażby po twarzach młodych i słychać w śpiewie zespołu, który nie gwiazdorzy, lecz pomaga w skupieniu. Są jednak momenty, kiedy można pokazać siebie i swoje talenty. – Mamy grupę teatralną. Ale przez teatr też chcemy świadczyć o Chrystusie – mówi Beata Rozum. Młodzi zagrali niedawno „Kawiarniane wspomnienia o ojcu świętym”, jasełka. W tym roku przygotowują spektakl „Gość oczekiwany” Zofii Kossak-Szczuckiej. – Liczba aktorów zależy od sztuki. Ale każdy może znaleźć dla siebie miejsce, na przykład przy tworzeniu scenografii, oświetlenia… – dodaje Beata.

Śladami świętego

Młodzi patrzą w przyszłość. – Planujemy już teraz nasze wspólne wakacje. To będzie „coś”, bo zamierzamy jechać na Mazury. Ma to być forma przygotowania do Światowych Dni Młodzieży. Wybraliśmy krainę jezior, bo tam odpoczywał inicjator ŚDM, Jan Paweł II, kiedy jeszcze jako młody ksiądz pływał na kajakach z młodymi. Wiemy, że nie zabraknie modlitwy, skupienia, ale i relaksu, wytchnienia po ciężkim roku szkolnym – mówi Artur Orzeł. Fundusze na wyjazd pochodzą m.in. z ofiar podczas spektakli teatralnych. – Ale mamy też bardzo życzliwych sponsorów – cieszy się Artur.

Być bliżej

Życie można układać piątkami. – W pierwszy piątek miesiąca jest adoracja. W drugi rozważamy Pismo Święte metodą lectio divina. W trzeci prowadzimy dyskusje na różne ciekawe tematy, oglądamy filmy i staramy się o nich rozmawiać. W czwarty piątek świętujemy nasze urodziny, imieniny. Jest wtedy czas na zabawę i prezenty – mówi ks. Stanisław. Specjalna sala do spotkań nosi nazwę „Spichlerz”. – Dla chłopaka fajne w grupie jest to, że jest dużo dziewczyn. A tak na serio to można spotykać się ze znajomymi. Jest to dobry sposób, żeby oderwać się od szarej codzienności. Możemy się modlić, czytając Pismo Święte, skupić się na jakimś jego fragmencie – mówi Artur. Jego opinię podziela Ania Olszewska. Dla Beaty Rozum grupa jest świetną formą włączania się w życie parafii. Zarówno oni, jak i Renata Kukla, zapisali się, by być bliżej… Boga i siebie. – Na co dzień mało jest takich sytuacji… Grupa zbliża nas do Jezusa, stajemy się Jego przyjaciółmi. I to przynosi głęboką radość – podkreśla Renata.