Serce przebadane

Do tego dnia przygotowywali się przez pięć lat studiów filozoficznych i teologicznych (kończą pisać prace magisterskie), formacji duchowej i dojrzewania osobowości.

Reklama

Idziemy, ale nie bez obaw

Z chwilą przyjęcia święceń diakoni stali się duchownymi. Dzień wcześniej w zaciszu seminaryjnej kaplicy położyli rękę na ewangeliarzu i przysięgali posłuszeństwo biskupowi, wierność nauce Kościoła, modlitwę liturgią godzin i życie w celibacie. Zdecydowali się na krok, który będzie miał konsekwencje w całym ich życiu. Nie idealizują przyszłości, znają siebie i rozumieją świat. Czego się obawiają?

Dk. Krzysztof Augustyn

– Że jako duchowny będę szukał realizacji własnych planów, wizji, zamiast odczytywania tego, co chce ode mnie Bóg. Że zamiast w każdym, nawet po ludzku trudnym wydarzeniu dostrzegać Boży plan, będę szukał własnej wygody.

Dk. Marcin Banaczyk

– Niczego się nie boję. Towarzyszy mi cytat z Pisma Świętego: „Pan jest z Tobą, dzielny wojowniku” (Sdz 6,12).

Dk. Damian Kowalski

– Boję się nowych wyzwań, które stawia współczesność. Za swoje uznaję też słowa ks. Jana Twardowskiego: „Własnego kapłaństwa się boję, własnego kapłaństwa się lękam i przed kapłaństwem w proch padam i przed kapłaństwem klękam”. No i czy uda mi się pogodzić pracę duszpasterską z własnym uświęceniem?

Dk. Mateusz Kulig

– odpowiedzialności. Od chwili wstąpienia w szeregi duchowieństwa przestaję odpowiadać tylko za siebie. Od tego momentu staję się odpowiedzialny za Kościół – Lud Boży. Mam świadomość tego, że ludzie będą mnie obserwować uważniej i niekiedy na podstawie tych obserwacji będą budować obraz Kościoła i duchowieństwa. Kiedyś zdam sprawę z tego, jak bardzo troszczyłem się o siebie, a jak mocno o owczarnię Dobrego Pasterza.

Dk. Kamil Osiecki

– Boję się tego, co nieznane, tego, czym Pan Bóg może mnie zaskoczyć. Moim największym lękiem jest to, że ulegnę pokusie ułożenia sobie życia po swojemu i w ten sposób będę „przeszkadzał” Bogu działać w moim życiu.

Dk. Wojciech Sznajder

– Nieodwołalności aktu święceń – tego się boję. Decyzja jest, ale zawsze pozostaje pewien strach. Inna sprawa, że coraz bardziej czuję własną nędzę, niegodność wobec tak wielkiego daru. Ufam jednak, że Bogu to nie przeszkadza, chce mnie takiego, jakim jestem, mimo że wielu jest lepszych ode mnie.

Święcenia diakonatu po raz pierwszy w historii diecezji odbyły się przed święceniami prezbiteratu. Dotychczas miały one stałą datę: 26 czerwca (wtedy obchodzi się św. Jana Chrzciciela, patrona archidiecezji wrocławskiej), jednak wobec zmian w całej metropolii także bp Ignacy Dec zdecydował, że odbywać się będą wcześniej, w uroczystość patrona diecezji, św. Stanisława biskupa i męczennika. – W ten sposób w diecezji zawsze są diakoni pełniący swoją służbę – wyjaśnia Matusz Kulig.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama