Nigeryjska armia uwolniła 160 kobiet i dzieci, przetrzymywanych przez islamistów z ugrupowania Boko Haram w lesie Sambisa, na północnym wschodzie kraju - poinformował w czwartek wojskowy rzecznik. Dwa dni wcześniej wojsko uwolniło blisko 300 osób.
Uwolnione kobiety i dzieci "zostały ewakuowane w bezpieczne miejsce" - przekazał pułkownik Sani Usman. "Nadal ustalamy liczbę uwolnionych, ale jest ok. 60 kobiet w różnym wieku oraz ok. 100 dzieci" - powiedział, dodając, że podczas zbrojnej akcji zginęła zakładniczka i żołnierz.
Organizacja praw człowieka Amnesty International wyliczyła, że od początku 2014 roku bojownicy Boko Haram porwali co najmniej 2 tys. kobiet i dziewcząt. Wiele z nich zmuszono do bycia niewolnicami seksualnymi, inne wykorzystywano jako żywe tarcze.
We wtorek rzecznik armii nigeryjskiej poinformował, że wojsko uwolniło 200 dziewcząt i 93 kobiety więzione przez Boko Haram w lesie Sambisa. Nie wiadomo, czy w pierwszej grupie uwolnionych są uczennice uprowadzone ponad rok temu z liceum w Chibok; 14 kwietnia minął rok od ich porwania. W ręce porywaczy trafiło wówczas 276 dziewcząt w wieku od 12 do 17 lat. Kilkudziesięciu z nich udało się uciec, ale los 219 uczennic pozostaje nieznany.
Założona w 2002 roku organizacja Boko Haram początkowo stawiała sobie za cel walkę z zachodnią edukacją. W 2009 roku rozpoczęła akcję zbrojną na rzecz przekształcenia Nigerii lub przynajmniej jej części w muzułmańskie państwo wyznaniowe, w którym obowiązywałoby prawo szariatu. W wyniku islamistycznej rebelii w najludniejszym kraju Afryki zginęło wiele tysięcy osób.
Licząca 170 mln ludność Nigerii prawie równo dzieli się na muzułmanów i chrześcijan.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).