Hasłem życia matki Mirskiej były słowa: „Nic ponad miłość Chrystusa”. Ta miłość prowadziła ją do poszukiwania tych, którzy się zagubili i skazani byli na pogardę.
Ich domy porozrzucane są w kilkudziesięciu miastach Polski, a także w kilku za granicą. Początek zgromadzenia datuje się na rok 1857, zaś do Kutna siostry Opatrzności Bożej dotarły w 1985 r., kiedy prymas Polski kard. Józef Glemp erygował ich obecny dom. Od tamtego dnia siostry pracują przy parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Założycielką Zgromadzenia Sióstr Opatrzności Bożej była matka Antonina Mirska.
Urodzona 28 lipca 1822 r. w Przemyślu Marcjanna odebrała w rodzinie religijne wychowanie. W wieku 18 lat wstąpiła do sióstr szarytek we Lwowie, gdzie pracowała jako pielęgniarka. Zjawiskiem nagminnym w ówczesnym Lwowie była prostytucja. Jednocześnie nie było też instytucji, która pomagałaby dziewczętom i kobietom z ulicy wracać do normalnego życia. Dlatego też, za namową metropolity lwowskiego, Marcjanna Mirska wyjechała do Francji, by w działającym tam zakładzie wychowawczo-poprawczym prowadzonym przez Siostry Miłosierdzia w Laval zdobyć doświadczenie i przeszczepić je na teren Polski. Po kilkumiesięcznym pobycie odbyła tam nowicjat i przybrała imię Antonina. Następnie wróciła do Lwowa i podjęła pracę w istniejącym od 1854 r. Zakładzie św. Teresy.
8 grudnia 1857 r. w archikatedrze lwowskiej złożyła śluby pierwsze i wieczyste. Tego samego dnia do nowicjatu zostały przyjęte dwie kandydatki. W ten sposób zaistniało nowe Zgromadzenie Sióstr Opatrzności Bożej, któremu przewodziła matka Antonina. Zgromadzenie przyjęło duchowość św. Ignacego Loyoli, a jego zawołanie: „Wszystko na większą chwałę Bożą” rozbrzmiewa w nim po dzień dzisiejszy. W niedługim czasie matka rozszerzyła swoja opiekę także na sieroty ze Lwowa i okolic. Powstawały nowe placówki, w których siostry podejmowały trudną pracę reedukacji. Hasłem życia matki Mirskiej były słowa: „Nic ponad miłość Chrystusa”. Ta miłość prowadziła ją do poszukiwania tych, którzy się zagubili i skazani byli na pogardę. Ostatnie lata życia spędziła w Rodatyczach, wciąż pełniąc funkcję przełożonej generalnej. Zmarła 23 listopada 1905 r.
Dziś powołaniem Sióstr Opatrzności Bożej jest nie tylko docieranie do kobiet lekkich obyczajów, ale także opieka nad dziećmi, katechizacja i wiele innych. – W czasach komunizmu odebrano nam wiele domów, w których siostry zajmowały się prostytutkami i sierotami – opowiada s. Judyta, przełożona domu w Kutnie. – Wtedy też zaczęto przywozić do nas dzieci niepełnosprawne. Dziś nasze siostry prowadzą przedszkola, domy pomocy społecznej dla dziewcząt i kobiet, Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii, a także pracują z młodymi w szkołach i placówkach opiekuńczo-wychowawczych – wylicza s. Judyta. Sama jest katechetką w szkole podstawowej, podobnie jak s. Aurelia. W domu w Kutnie posługują jeszcze s. Eliasza, pracująca w zakrystii i studiująca teologię, a także emerytowana s. Germana, opiekująca się ogrodem i kuchnią. Pracując w szkole, siostry Judyta i Aurelia starają się na wiele sposobów dotrzeć do młodych i zaszczepić im wiarę w Boga. S. Judyta prowadzi kółko misyjne, na którym uczniowie poznają kraje misyjne, ich problemy i sposoby pomocy. Jest to także czas modlitwy za potrzebujących. – Nasze koło ma zaledwie kilka miesięcy, więc jeszcze nie organizowaliśmy żadnych samodzielnych akcji, ale mamy zamiar wymiernie pomagać najbiedniejszym z odległych krajów – tłumaczy.
Siostra Aurelia we wrześniu ubiegłego roku założyła w szkole Krąg Biblijny, który cieszy się ogromną popularnością wśród uczniów. – Jest nas już ponad 40! – nie kryje radości siostra katechetka. – Co tydzień spotykamy się na lekturze i rozważaniu Pisma Świętego. Widzę, że w dzieciach jest ogromna potrzeba poznawania Boga. Świadczy o tym choćby fakt, że spotykamy się w piątki o godz. 8. Przecież uczniowie mogliby sobie pospać. A oni dzielnie przychodzą, by słuchać słowa Bożego. Krąg Biblijny zakłada też wcielanie Ewangelii w życie. Dlatego w tym roku młodzi przygotowali przedstawienie „Europo, nie możesz żyć bez Boga” i przedstawili je seniorom z Domu Pomocy Społecznej w Kutnie. – Uczniowie już dopytują mnie o kolejne przestawienie, więc powoli zabieramy się do pracy – śmieje się dumna z podopiecznych s. Aurelia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Dowiedzieliśmy się o tym z prasy i głęboko to wstrząsnęło wszystkimi".
Ks. Capovilla jest od lat znany ze swojego zaangażowania politycznego.
„Przelewa się zbyt wiele niewinnej krwi, zbyt wiele istnień ludzkich zostało zniszczonych..."
„Nie byli menelami. Byli ukochanymi dziećmi Boga. I to jest wykrzyczane w moich książkach”.
Leon XIV w homilii podczas Mszy św. kończącej Jubileusz Młodych (dokumentacja)
Papież przestrzegł przed uleganiem pozornie atrakcyjnym, ale płytkim ideologiom.