Katolicy na Krymie ciągle bez rejestracji. To efekt polityki władz po anektowaniu Krymu przez Rosję.
Po upadku Związku Sowieckiego Krym przeżył okres rozwoju różnych form życia religijnego. Jeśli na początku lat 90. zarejestrowanych było zaledwie 37 wspólnot religijnych, to w marcu 2014 r. było ich już 2083.
Według oficjalnych danych prawosławni stanowią ponad 42 proc. mieszkańców Krymu, muzułmanie 29 proc., a ewangelicy 20 proc. Wiele jednak wskazuje na to, że różnorodny pod względem religijnym Krym staje się obszarem, gdzie legalnie będą działać jedynie parafie prawosławne, uznające kanoniczą zwierzchność Patriarchatu Moskiewskiego. Wszystko to za sprawą nowych reguł prawnych, wprowadzonych na półwyspie po aneksji Krymu przez Rosję. Zarządzono, że wszystkie wspólnoty religijne muszą zarejestrować się na nowo, zgodnie z rosyjskim prawem. Miały na to czas do końca 2014 r., później termin przedłużono do marca 2015 r.
W praktyce zadanie okazało się niewykonalne. Według ostatnich informacji władz do końca lutego zarejestrowano tylko 9 wspólnot religijnych. Dokumenty 73 podmiotów są w trakcie rejestracji. Co będzie z resztą, nie wiadomo. Konsekwencje braku rejestracji są bardzo poważne. Duchowni z tych wspólnot zostaną usunięci ze służby zdrowia, szkolnictwa, więzień oraz innych miejsc publicznych. Wspólnoty bez rejestracji nie będą mogły także zapraszać duchownych z innych krajów, ani otwierać kont bankowych, lub prowadzić inwestycji budowlanych. Najtrudniejsza jest sytuacja wspólnot krymskich Tatarów. Żadna z 647 wspólnot muzułmańskich nie otrzymała do dzisiaj rejestracji. Władze zapewniają, że rejestracja jest formalnością, ale w praktyce okazuje się, że bardzo trudno ją spełnić. Tym bardziej, że ostateczne decyzje są podejmowane w Moskwie, a nie w Symferopolu. Wielkie trudności mają także miejscowi katolicy.
Pod koniec ubiegłego roku Stolica Apostolska wynegocjowała z władzami Rosji, że z parafii krymskich, należących do diecezji odesko-symferopolskiej powstanie tzw. okręg duszpasterski, zarządzany przez Centralny Organ, utworzony pod kierownictwem bpa Jacka Pyla OMI, biskupa pomocniczego diecezji odesko-symferopolskiej, rezydującego w Symferopolu. Jednak do chwili obecnej nie udało się zarejestrować żadnej z 9 katolickich parafii na Krymie. Nie został także trwale uregulowany status ani jednego z katolickich duchownych, ani obrządku łacińskiego, ani wschodniego. Stan niepewności jest coraz większy. Modlimy się i czekamy, informował mnie bp Jacek Pyl, prosząc o modlitewne wsparcie w tej sprawie.
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.